Tajfun masakrycznie zazdrosny. Siwy jak bossik, 50 książek przeczytanych, wie kto to Ridley Scott, uwalił gwałciciela na łeb- no totalny szef. A parobisiak klasycznie, na każdą opowieść Siwego musi mieć jakąś lepszą, ciągle musi się wymądrzać, ciągle dodawać coś od siebie. Najlepiej jak Siwy opowiadał o gościu z czarnym pasem aikido, a parobas na to:”nie gadaj, że z Mariuszem siedziałeś”… Oczywiście żaden Mariusz zapewne nie istnieje, ale Rafałek zawsze musi być o
NimRoll
NimRoll