Fajna bajeczka, pierwsza połowa lepsza według mnie. Wątki poboczne ciekawsze niż główny ale fajne krajobrazy, muzyczka. Jak ktoś lubi klimaty dziki wschód, komboje, indiance, strzelają się i giną, to serial dla jego.
@wfyokyga: Ja też polecam, chociaż mimo początkowej surowości i brutalizmu, które miały sugerować realizm, z biegiem czasu robi się coraz bardziej filmowo. A, no i trzeba mieć sporo cierpliwości do głównej baby, tzn. głównej bohaterki.
@PawelW124: Nie wiem, czy wiedziałeś, ale ten z narkolepsją to starszy brat Joaquina, ale dwa lata po nakręceniu tego filmu zaćpał się na śmierć. Taka ciekawostka.
@PawelW124: A, to jeśli tak, to „Moje własne Idaho” jest dla Pana, Panie Pawle. Zapamiętałem z tego filmu prostytuowanie się gejuf bezbożnych i zasypianie jednego z nich w najmniej oczekiwanych momentach (narkolepsja). Zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu inny film tego bezbożnego gejowego reżysera – „Słoń”, o masakrze w szkole Kolumbajn. Ale masakry tam tyle co kot napłakał, oglądamy tylko, jak uczniowie chodzą po korytarzach i drapią się za uchem.
Dzień dobry koledzy. Dziś trudne pytanie. Ściągam sobie na retrokonsolkę gry które miałem w dzieciństwie i nie mogę znaleźć gry z tej kasety na pierwszym miejscu BOWL. Obstawiam że może mieć inną nazwę bo nigdzie nie mogę znaleźć nawet screenshota. To była trudna gra typu widać z boku gdzie uciekało się przed wieloma rycerzami na zamku i wchodziło się po drabinach. Czy kojarzycie co to może być za gra?
@chlopiec_kucyk: Tak, tego to już nawet gimbynieznajo, ale życzę powodzenia w poszukiwaniach.
Jestem przekonany, że gdybyś dał odnośnik do powyższego filmu na redditowej grupie dla miłośników starych konsol, to poznałabyś bardzo szybko oryginalny tytuł tej gry.
Sympatyczni Francuzi z chowu wsobnego, których spotykamy w trzecim odcinku netflixowego miniserialu „American Primeval” (przetłumaczonego jako „Świt Ameryki”). Serial prezentuje bardzo dziki Zachód, a najdziksi – poza sympatycznymi Francuzami z chowu wsobnego – wydają się mormoni.
@Logytaze: Patrz, zapomniałem całkiem o tym zwariowanym Francuzie z początku serialu.
Dlaczego serial tak negatywnie przedstawia Francuzów? Nie wiem, może to anglosaskie resentymenty, a może to pan scenarzysta Mark L. Smith nie pała do tej nacji miłością. W „Zjawie”, której scenariusz współtworzył, francuscy traperzy z Kanady również przedstawieni są jako skończeni zwyrodnialcy.
Zrobiłem sobie wczoraj przerwę od filmów Lucjana Fulciego i obejrzałem nowego „Nosferatu”. Moja życzliwa ocena tego dzieła to 3 na 10. Aż mnie trochę piecze między pośladkami, że prawie wszyscy się tak zachwycają, a przynajmniej wyrażają pochlebnie o tym filmie, a ja nie, wręcz przeciwnie. To dla mnie najgorsze dzieło Eggersa. Przestudiowane, przestylizowane, przegadane, efekciarskie, sztuczne i oczywiście niestraszne, a chyba miało być straszne i złowieszcze, choćby w kontrze do malarskiego, poetyckiego,
Liczyłem w duchu, że moment nadejścia słońca zostanie szczególnie podkreślony
W tym filmie wszystko było szczególnie podkreślane, a w wielu miejscach również przegadane, stąd pewnie brak szczególnego podkreślania wydał mi się świeży. Może też kwestia naturalności, które wprowadza słoneczko nasze kochane w tym sztucznym, mhrocznym filmie.
@pod_sloncem_szatana: O matko, coś mnie niepokoiło w tym wpisie, i tak. Walnąłem ortografa. Powinno być wrzyna, a nie wżyna. Kompromitazione. Cały dzień popsuty.
Nie rozumiem, dlaczego ludzie tak się zachwycają okładkami #vesper. O ile część jest fajna, tak większość to imo tandeta totalna. xd Oni to robią w AI czy jak?
@Andrzej_Buzdygan: Pewnie niejedna z tych tandetnych okładek w latach 80. robiłaby dobre wrażenie, po prostu jesteśmy już wszystkim przebodźcowani i znudzeni.
He's a prophet and a pusher, partly truth, partly fiction. A walking contradiction.
źródło: Petr Sukhodolsky Winter Landscape
Pobierz