39 dni za mną, hardmode. Najgorzej było wytrwać do 28 dnia. Libido ogromne, samopoczucie całkiem fajne, więcej siły, energii, wszystko jak ma być. Natomiast od 10 dni czuje się przefatalnie. Brak siły żeby wstać z łóżka, czuje się jak wrak człowieka, jakbym nie spał tydzień (a sypiam po 9h). Już jestem na etapie wynajdywania chorób, od czego się tak źle czuje, zwalam winę na pogodę... Dzisiaj nawet wzrok mam mniej ostry niż

piotr-nowaczyk via Android



