Henry Lee Lucas – największy seryjny morderca Ameryki
Henry Lee Lucas urodził się 23 sierpnia 1936 roku w Virginii jako najmłodszy z dziewiątki rodzeństwa. Jego rodzice byli alkoholikami. Matka, Viola Dison Wall Lucas, zarabiała jako prostytutka, a ojciec Anderson zajmował się sprzedażą przemyconej whiskey, po tym jak stracił obie nogi, gdy po pijaku upadł na tory. Rodzina mieszkała w małej chacie bez elektryczności i z klepiskiem zamiast podłogi. Dom dzielili z kochankiem
@riley24 Jak zawsze dobry materiał. Ale mogłabyś pisać albo Henry, albo Lucas, a nie raz tak raz tak, bo początkowo przez to się gubiłem i nie wiedziałem czy cały czas chodzi o tą samą osobę.
Słyszeliście o Tym że nasz najnowszy #projekteagle czyli projekt lądownika marsjańskiego został wybrany jako jeden z pięciu najlepszych projektów z całego świata w konkursie organizowanym przez NASA i The Mars Society? Jeżeli tak tu super, jeżeli nie możecie sobie poczytać o projekcie tutaj:
A z tej okazji chcemy zaprosić was na AMA dotyczącym lądownika które odbędzie się w środę 06.06.2018 około 18.
Mirki siedze juz pare godzin na lotnisku i ogladam jak laduja samoloty.Moj lot opozniony juz ponad 2h.Dajcie pare plusow zebym w koncu polecial na wakacje :/ #wakacje
Oglądam sobie rano tv przy kawie, a tu news: płonie kolejne składowisko odpadów. Sporo ostatnio tych podpaleń – o przepraszam, pożarów – w których niebezpieczne odpady idą z dymem zamiast trafić do drogiej utylizacji. O całym procederze nielegalnego handlu odpadami (bo chyba tak to można nazwać) pisałem zresztą już jakiś czas temu – tak tylko przypomnę pokrótce schemat, jak to działało:
1. Zakładało się w Polsce spółkę „na słupa” – nazwijmy ją
Taki przykład mafii śmieciowej mieliśmy u nas w mieście ale afera była na całą Polske, jakiś znany organą ścigania Janusz Biznesu zrobił podobnie, w naszym mieście jest stare po niemieckie lotnisko, było że schronohangarami a tuż obok działała sobie niemiecka firma lotnicza Albatros, sprawa wyglądała że Janusz Biznesu skupował odpady od Niemców, ale nie jakieś opony tylko odpady chemiczne z fabryk , i je przechowywał w hangaroschoronie, firma dzialala około 3 lata
Co do samej treści wpisu, jak i w ogóle dyskusji historycznych (pozdrawiam tutaj wykop pe el). Zaczynają pomału męczyć mnie pewnego rodzaju ''dyskusje'', polegające głównie na dogmatach i prezentyzmie. Doskonałym przykładem są chociażby zdjęcia z Niemcami. Kiedy je wrzucam, na okrągło spotykam się z oskarżeniem o neonazizm, bo przecież upamiętniam hitlerowskich ludojadów, którzy
@evolusin: Wydaje mi się, że to nie jest takie proste: Do Finów, Węgrów czy Rumunów nikt takiego problemu nie ma. Ale weź wstaw zdjęcie Niemca albo Japończyka (z Włochami różnie bywa, same zdjęcie raczej problemem nie jest) i już się włącza tryb Kidon...
@Mleko_O kolego, ja np. nie mam problemu ze zdjęciami wermachtu, luftwaffe czy ss. Ale nie jest chyba właściwym porównywanie pogodzenia się Amerykanina i Niemca. Amerykańskie kobiety nie były masowo gwałcone, dzieci wieszane, a mężczyźni rozstrzeliwani. Waszyngton nie został doszczętnie zburzony, amerykańską inteligencja wyrżnięta w dołach śmierci. Amerykańcy farmerzy nie byli przymusowo wywożeni na roboty, a ich dzieci nie były germanizowane. Trzeba sobie uświadomić że w prawie każdej (o ile nie w każdej)