Nigdy nie uważałem się za przegrywa, 20lvl, studia, mam normalne życie towarzyskie, spoko znajomych, dobrą sytuację finansową, hobby etc, jestem wygadany i nie mam problemów z nieśmiałością, ale nigdy nie miałem dziewczyny, bo każda do której podbijałem dawała mi kosza. Znaczy było spoko, gadaliśmy, nawet parę wyciągnąłem na kawę czy rower, ale na ogół z tej drugiej strony nie było chęci do pogłębiania relacji i po pewnym czasie kontakt się urywał. Trochę
otsochodzi1333
otsochodzi1333