Na wiele rzeczy mozna w stanach narzekac (w nastepnym wpisie #podrugiejstroniebajora znowu bede narzekal na drogi :D) ale jezeli chodzi o poziom obslugi klienta to przewaznie jest naprawde zajebisty. :)
Jakis czas temu zepsul mi sie samochod. Generalnie do domu dojechal a potem juz nie odpalil. No trudno, co zrobic... jak sie jezdzi to sie psuje. Tyle slabo ze padl bez zadnego ostrzezenia.
Przyjechal pan z holownikiem i z usmiechem na ustach (i petem w ich kaciku) zaciagnal mnie do najblizszego mechanika. Ja z troche mniejszym wyciagnalem pieniadze :(
@Jendryn: taaa. weź podawaj realną cenę i policz wszystko, bo nie wszyscy wszystko mają. albo podawaj ile kosztowało Ciebie, ale oszacuj też koszt dla innego majsterkowicza.
#wykop 1.Portal ze śmiesznymi obrazkami dla nastoletnich wolnorynkowców 2.Administracja raz na kilka miesięcy godzi się na akcję reklamową zajmującą więcej niż 4,76% ekranu, żeby utrzymać serwery z obrazkami #cenzoduda 3.Buldupy użytkowników (HURR DURR NIE DA SIE KORZYSTAĆ BO REKLAMA) za każdym #!$%@? razem xD
@Felonious_Gru: miałem napisać to samo. Obrońcy wolnego rynku psia jego mać. I nagle wszyscy jak jeden mąż oburzeni krzyczą że to zamach na ich wolność. Nawet nie jest mi ich #!$%@? żal. ( ͡°͜ʖ͡°)
Nawet mi się nie chce blokowac tej reklamy, bo po przeskrolowaniu do drugiego wpisu juz jej nie widać xD
@Felonious_Gru: Nie przetłumaczysz. Wolą przeznaczać swój (jak widać mało warty) czas na robienie kolejny gównoburz, niż po prostu ruszyć scrollem dwa razy dół.
Następną planetę zajmował Mirek. Te odwiedziny trwały bardzo krótko, pogrążyły jednak Małego Księcia w głębokim smutku. - Co ty tu robisz? - spytał wykopka, którego zastał siedzącego w milczeniu przed laptopem i baterią butelek z moczem. - Mirkuję - odpowiedział ponuro Anon. - Co to znaczy "mirkuję"? - spytał Mały Książę. - To znaczy, że spędzam swe życie przed komputerem, przeglądając forum ze
Idzie gość przez wieeeeeeeeeeeelkie puste pole (ino horyzont widać), piękna pogoda, słoneczko, i nagle widzi spore drzewo. Drzewo nie ma żadnych liści, tylko na szczycie rośnie jedno jabłko. Facet podchodzi coraz bliżej drzewa, a im bliżej podchodzi, tym większy zrywa się wiatr, nagania chmury, słońce niknie i nagle ziemia pęka i zaczyna z niej wyłazić wieeeeeeeeelka dupa. Wyłazi i wyłazi, coraz wyżej i wyżej, w końcu sięga wierzchołka drzewa i jeb - zjada jabłko.
jprdl jakaś feministka z kongresu kobiet powiedziała w Dzień dobry tefaułen, że Polska to nie jest kraj dla kobiet, bo Maria Curie Skłodowska musiała z niego wyjechać do Francji, żeby móc studiować xDD
Było mi tu bardzo dobrze przez te lata. Nadchodzi jednak czas pożegnań. Żałuję tylko, że muszę umierać w tam młodym wieku. 27 lat to nie jest wiek, w którym sam zdecydowałbym się odchodzić z tego świata. Widać, los chciał inaczej. Do zobaczenia po drugiej stronie.
No i mamy nowego pracownika. Oczywiście, że dziewczynę. Moje współpracowniczki ją z miejsca odtrąciły, bo nowa samica na ich terenie. Takie trochę małpie zachowanie. Z chęcią wziąłem nową loszkę na szkolenie z firmowych systemów, bo całkiem 8/10 w skali Ruhensteina, po alkoholu to nawet spodobać się może. Z dosowskimi aplikacjami radzi sobie jako tako. Klawisze F1 - F12 podpisała sobie, jakim funkcjom odpowiadają w naszych programach. Pod górkę zrobiło się jak przeszliśmy
nie znam za bardzo tego portalu i nie wiem czy piszę dobrze tą wiadomość, w sposób który pozwoli mi do Was dotrzeć, ale mam nadzieję, że się uda.. Nie znam od strony technicznej, ale z opowiadań mojego męża znam doskonale. Chciałam Wam bardzo podziękować za to jak bardzo wspieraliście mojego męża w tej ciężkiej drodze jaką przechodził w ostatnim roku, bardzo się cieszyłam, że nie był sam kiedy ja musiałam opuszczać mury szpitalne.. Wiedziałam, że nie jest sam, zawsze mógł do Was coś naskrobać, liczyć na Wasze wsparcie, na pomoc w zwalczeniu szpitalnej nudy i samotności szczególnie w okresie kiedy sam przebywał w izolatce i nie można go było odwiedzać. Reakcja na odejście mojego męża na portalu, o której opowiadają mi niektórzy, bo nie mam siły sama czytać niestety, jest niesamowita i bardzo pokrzepiająca. Myślę, że Piotrusiowi też zrobiło by się ciepło na serduszku..
wziąłem dziś pierwszy od nie pamiętam kiedy prysznic.. samodzielnie bez niczyjej pomocy.. już wcześniej zdarzyło mi się brać prysznic po długiej przerwie.. zdecydowanie bardzo fajne uczucie móc samodzielnie się wykąpać.. było to cholernie męczące, ale to było bardzo przyjemne zmęczenie.. ciekawe, co jeszcze przyniesie dzisiejszy dzień i ogólnie cały tydzień.. póki co pozbyłem się cewnika, dziś prysznic i postanowiłem nie zakładać pampersa..
Jakis czas temu zepsul mi sie samochod. Generalnie do domu dojechal a potem juz nie odpalil. No trudno, co zrobic... jak sie jezdzi to sie psuje. Tyle slabo ze padl bez zadnego ostrzezenia.
Przyjechal pan z holownikiem i z usmiechem na ustach (i petem w ich kaciku) zaciagnal mnie do najblizszego mechanika. Ja z troche mniejszym wyciagnalem pieniadze :(
Tak
źródło: comment_48hudrGgH6EHZ176NSa5EtTR53xhWXxR.jpg
Pobierz