- 14
- 6
#motoryzacja #samochody #zwyczaje #januszemotoryzacji
Czy Wy też zwróciliście uwagę, że średnio co 3 -4 osoba jeździ cały czas na zimówkach... Nigdy do tego szczególnie nie przykładałem uwagi, ale ostatnio zacząłem i czasami wręcz na danym parkingu jest przewaga aut na zimowych kapciach niż na letnich.
Przecież to nie ma żadnego sensu.. Ze znajomych, to w pracy 3 osoby jeżdzą na zimówkach.. jednej zasugerowałem zmianę
Czy Wy też zwróciliście uwagę, że średnio co 3 -4 osoba jeździ cały czas na zimówkach... Nigdy do tego szczególnie nie przykładałem uwagi, ale ostatnio zacząłem i czasami wręcz na danym parkingu jest przewaga aut na zimowych kapciach niż na letnich.
Przecież to nie ma żadnego sensu.. Ze znajomych, to w pracy 3 osoby jeżdzą na zimówkach.. jednej zasugerowałem zmianę
mpcorp via Android
- 0
@oficer-prowadzacy: zimowki są strasznie nieprzyjemne na mokrej nawierzchni. Nie spotkałem się z zimowkami które na mokrym trzymają lepiej niż letnia
Mirki, mam opcję zakupu pojazdu Nissan Almera z 2002 lub 2003 (nie jestem pewien) z silnikiem 1.5 benzyna. Samochód od rodziny, założony podtlenek LPG i na nim przejechane 40 tys km. Generalnie wszystko sprawne w pieniądzach 4000 cebulionów #pytanie, czy warto? Auto sprawdzone i wszystko regularnie naprawiane, wizualnie bez dramatu (sporadyczna powierzchowna korozja, jak w starym aucie). #motoryzacja
- 4
Mirki, co oznacza ta kontrolka? #motoryzacja #audia6
Od dziś jak zobaczycie nowobogackiego Janusza jak parkuje pół godziny to znaczy że ma nowy system kamer i podziwia swoje Passeratti B8 oczywiście w tedeiku i hajlajnie pod różnymi kątami ( ͡° ͜ʖ ͡°) #ciekawostki #januszemotoryzacji #passat #samochody #autowizja
- 0
@pussyrider: zajebisty jest ten nowy passat :)
- 2
Miraski, myślę powoli o zakupie pierwszego samochodu, jako, że prawo jazdy tuż tuż i przymierzałem się do nabycia popularnego "Paseratti", czyli Passacika B5 1.9 TDI w Kombi. Co o tym myslicie i ewentualnie jaki samochód polecilibyście za relatywnie małe pieniądze? Może jakas Toyota Corolla, albo Opel Astra?
#samochody
#samochody
- 0
@krzynek: @pejczi: też polecam Megane II ph II (po lifcie). Mam 1,9dCi 130KM po lifcie (nie kupuj 1,9dCi 120KM sprzed 2005-2006 roku). Teraz mam w nim trochę większą moc i jestem bardzo zadowolony. Na liczniku mam 240tys. km, sam zrobiłem 40tys. i oprócz wymiany oleju, klocków i tarcz to nic w nim nie musiałem robić :) Polecam
Mireczki, #audi a6 c6, #bmw e60 czy jeszcze coś innego w okolicach ~25-28k polanów? Warunki:
duży i mocny diesel (co najmniej 170-190KM)
wygodne
co najmniej 1500kg "na haku"
#samochody #motoryzacja
duży i mocny diesel (co najmniej 170-190KM)
wygodne
co najmniej 1500kg "na haku"
#samochody #motoryzacja
- 0
@rolfik_r1: Laguna 1,9dCi 120KM? :)
- 0
@rolfik_r1: Doczytałem, że miałeś, ale pytam czy ten model co napisałem?
Śmieszna sprawa z tymi Renault bo Laguna II ph I faktycznie była kupą, ale już LIIphII to przyzwoite auto. Podobnie Megane II ph II jest bezawaryjne, ale ciąży na nim opinia po Lagunie II ph I i jest śmiesznie tanie :) sam mam Megane II po lifcie, zrobiłem z 40tys. i bez awarii, a przebieg ma ponad 240tys km
Śmieszna sprawa z tymi Renault bo Laguna II ph I faktycznie była kupą, ale już LIIphII to przyzwoite auto. Podobnie Megane II ph II jest bezawaryjne, ale ciąży na nim opinia po Lagunie II ph I i jest śmiesznie tanie :) sam mam Megane II po lifcie, zrobiłem z 40tys. i bez awarii, a przebieg ma ponad 240tys km
- 109
#coolstory #logikaniebieskichpaskow #studbaza #hehszki #wroclaw
Pewnie każdy #niebieskipasek zna to uczucie kiedy pokarm trawiony w jelitach wydziela gazy, które później muszą jakoś opuścić organizm. Jak byłem mały i puszczałem bąki to mama mówiła, że to wstyd i że tak nie można. Nauczyłem się, że w miejscu publicznym nie można robić takich rzeczy. Będąc coraz starszy uczyłem się różnych rzeczy i nauczyłem się również tego, jak bezdźwięcznie puścić bąka. Na początku była to loteria. Raz był dźwięk a raz nie. Z czasem jak wiecie przychodzi doświadczenie. Tak też było i tym razem.
W gimbazie opanowałem do perfekcji puszczanie cichaczy. Lekkie rozszerzenie pośladków na krześle i operowanie zwieraczem miałem opanowane jak nikt inny. Nie jadłem nic szczególnie niezdrowego, więc jelita sobie ulżyły, ja pozbyłem się problemu a przy tym praktycznie nie było nic czuć. W licbazie zaczeły się wycieczki z kumplami na browara, do maka na jakiegoś hamburgera, a najczęściej chodziliśmy do turasa na kebaba. Strasznie mi smakował. Potrafiłem wciągnąc nawet podwójną porcję mięsa. Mój żołądek i jelita nie były tak zachwycone jak kubki smakowe i ciągle mi się odbijało. No ale doświadczenie pozwalało mi wypuścić bezdźwięcznie gazy zarówno górą jak i dołem. Życie płynęło sobie dalej. Puszczałem cichaczem bąki kiedy tylko miałem na to ochotę. W sklepie, w kościele, u rodziny, u znajomych, w szkole, no po prostu wszędzie. Cały czas taktyka była taka sama: #!$%@?ć się, ale nie dać po sobie poznać, że to własnie ja. Miałem to opanowane po mistrzowsku. Jakby była taka dyscyplina olimpijska to z miejsca bym startował i zakładam, że zająłbym wysokie miejsce na podium. W pomieszczeniu śmierdziało, a ja zachowywałem kamienną twarz. Nigdy nikt nie pomyślał, że to własnie ja.
Pod koniec licbazy a na początku studiów wziąłem się za siebie. Chodziłem na siłkę, biegałem i te sprawy. Zauważyłem, że człowiek mniej śmierdzi jak ogoli włosy pod pachami. Utrzymywałem brak owłosienia pod pachami i było to bardzo higieniczne. Zero zapachu potu. To włosy zawsze trzymają najwięcej zapachu, także dobrze radzę się ich pozbyć. Nabrałem dzieki temu pewności siebie i nie bałem się podbijać do dziewczyn.
Teraz
Pewnie każdy #niebieskipasek zna to uczucie kiedy pokarm trawiony w jelitach wydziela gazy, które później muszą jakoś opuścić organizm. Jak byłem mały i puszczałem bąki to mama mówiła, że to wstyd i że tak nie można. Nauczyłem się, że w miejscu publicznym nie można robić takich rzeczy. Będąc coraz starszy uczyłem się różnych rzeczy i nauczyłem się również tego, jak bezdźwięcznie puścić bąka. Na początku była to loteria. Raz był dźwięk a raz nie. Z czasem jak wiecie przychodzi doświadczenie. Tak też było i tym razem.
W gimbazie opanowałem do perfekcji puszczanie cichaczy. Lekkie rozszerzenie pośladków na krześle i operowanie zwieraczem miałem opanowane jak nikt inny. Nie jadłem nic szczególnie niezdrowego, więc jelita sobie ulżyły, ja pozbyłem się problemu a przy tym praktycznie nie było nic czuć. W licbazie zaczeły się wycieczki z kumplami na browara, do maka na jakiegoś hamburgera, a najczęściej chodziliśmy do turasa na kebaba. Strasznie mi smakował. Potrafiłem wciągnąc nawet podwójną porcję mięsa. Mój żołądek i jelita nie były tak zachwycone jak kubki smakowe i ciągle mi się odbijało. No ale doświadczenie pozwalało mi wypuścić bezdźwięcznie gazy zarówno górą jak i dołem. Życie płynęło sobie dalej. Puszczałem cichaczem bąki kiedy tylko miałem na to ochotę. W sklepie, w kościele, u rodziny, u znajomych, w szkole, no po prostu wszędzie. Cały czas taktyka była taka sama: #!$%@?ć się, ale nie dać po sobie poznać, że to własnie ja. Miałem to opanowane po mistrzowsku. Jakby była taka dyscyplina olimpijska to z miejsca bym startował i zakładam, że zająłbym wysokie miejsce na podium. W pomieszczeniu śmierdziało, a ja zachowywałem kamienną twarz. Nigdy nikt nie pomyślał, że to własnie ja.
Pod koniec licbazy a na początku studiów wziąłem się za siebie. Chodziłem na siłkę, biegałem i te sprawy. Zauważyłem, że człowiek mniej śmierdzi jak ogoli włosy pod pachami. Utrzymywałem brak owłosienia pod pachami i było to bardzo higieniczne. Zero zapachu potu. To włosy zawsze trzymają najwięcej zapachu, także dobrze radzę się ich pozbyć. Nabrałem dzieki temu pewności siebie i nie bałem się podbijać do dziewczyn.
Teraz
mpcorp via Android
- 0
- 516
Karolina Nowak
KOCHANI JESZCZE RAZ BARDZO PROSIMY WAS O POMOC!!!!!!!!!!!!!
We wtorek 5 maja mój Tata zginął w wypadku samochodowym.
Stało się to o godzinie 12.17. na skrzyżowaniu ulicy Rudnickiego i Maczka w Warszawie na Bielanach. Minął ponad miesiąc, ale razem z mamą i bratem CAŁY CZAS poszukujemy świadków zdarzenia!! Jeśli ktoś coś widział, był tam, przechodził obok lub wie cokolwiek na temat okoliczności wypadku bardzo proszę o kontakt!! Liczy się każda informacja nawet taka, która wydaje się najmniej istotna.
PROSIMY WAS O UDOSTĘPNIENIE!!
Prosimy udostępniać jako PUBLICZNE, by nasz apel dotarł do jak największej ilości osób.
KOCHANI JESZCZE RAZ BARDZO PROSIMY WAS O POMOC!!!!!!!!!!!!!
We wtorek 5 maja mój Tata zginął w wypadku samochodowym.
Stało się to o godzinie 12.17. na skrzyżowaniu ulicy Rudnickiego i Maczka w Warszawie na Bielanach. Minął ponad miesiąc, ale razem z mamą i bratem CAŁY CZAS poszukujemy świadków zdarzenia!! Jeśli ktoś coś widział, był tam, przechodził obok lub wie cokolwiek na temat okoliczności wypadku bardzo proszę o kontakt!! Liczy się każda informacja nawet taka, która wydaje się najmniej istotna.
PROSIMY WAS O UDOSTĘPNIENIE!!
Prosimy udostępniać jako PUBLICZNE, by nasz apel dotarł do jak największej ilości osób.
- 0
@Suklaamoussee: Zakładam, że jej ojciec jechał Oplem Agilą... Nic dziwnego, że zginął. Takie auta to pułapka. Nawet w mieście można zginąć przy niskiej prędkości...
#topgear #pytanie