Mam nadzieję, że uratowałem komuś życie. Cztery dni temu wjeżdżałem na A4 w Gliwicach, po 10km zbliżyłem się do Opla Astry którą chciałem wyminąć ale kierowca gwałtownie zbliżył się bokiem do mojego auta, dzieliło nas może z 15cm. Od razu przyhamowałem i schowałem się za nim kontynuując jazdę ale obserwując jegomościa. Jechałem za nim cały czas i to co facet wyrabiał jest niewyobrażalne. Jazda zygzakiem, nie używanie kierunkowskazów, jazda poboczem, gwałtowne hamowanie
dzetson
dzetson