Dlaczego ludzie ze wsi/małych miast maja takie ciśnienie na śluby i dzieci?? Pochodzę z małego miasta i mam tam sporo znajomych. Większość z nich w wieku 20-25 lat już dawno po zaręczynach, po ślubie albo z bombelkiem. Niby tyle się mówi ze ludzie coraz później biorą slub czy maja dzieci, bo studia, praca czy jakieś inne ambicje. Ze niby świat idzie do przodu. A ja widze coś wręcz przeciwnego. #heheszki
@Ferrel: Bo: * mają mniejsze problemy mieszkaniowe: z dużym prawdopodobieństwem przynajmniej jedno z pary mieszka z rodzicami w dużym, piętrowym domu, który będzie wystarczający dla wielopokoleniowej rodziny. Jak już młode małżeństwo trochę "stanie na nogi", to dostanie od rodziny miejsce pod budowę domu, albo pieniądze na kupno działki po kilkadziesiąt zł za m2, a do tego wkład własny do kredytu. * mogą liczyć na pomoc rodziców, dziadków, czy innej rodziny w wychowaniu dziecka (bliska odległość, wielu członków rodziny mieszkających na niewielkim obszarze). * często przynajmniej jedno z pary ma stabilną pracę typu własna działalność, praca w rodzinnej firmie, albo współprowadzenie gospodarstwa rodziców, a nawet jeśli jest to praca w Biedronce, to potrzeby finansowe są znacznie mniejsze niż w dużym mieście. * więcej wolnego czasu do zagospodarowania i mniej atrakcyjnych aktywności: nie spędzasz 2h dziennie na dojazdach do pracy; studiujesz zaocznie, albo studiów nie planujesz; nikt nie zauważy, że makijaż do roboty robiłaś 5 minut, a nie pół godziny; brak kina, klubu, restauracji, galerii, siłowni; albo spędzasz czas w robocie, albo w domu swoim,
Ciekawi mnie co miał na myśli ktoś, kto wstawił do regulaminu ten zapis. Na pewno nie odstraszanie flipperów, bo jak widzę ludzie są ciężko zaskoczeni, że w ogóle jest jakiś regulamin, a co dopiero że istnieje (potencjalne) ograniczenie odsprzedaży XD
Klasycznie też pełna pogarda dla dobrowolności umów - "co, zapisy są dla mnie niekorzystne?! AAA KURŁA NIE BEDE PRZESTRZEGAŁ"
@instalacja: Papier wszystko przyjmie. Pracownik też może pogrozić palcem i postraszyć małolatów, że nie mogą odsprzedawać, ale na tym kończy się "moc" takich zapisów. Umowa kupna-sprzedaży, to nie jest umowa np. na wykonanie usługi. Tutaj jest sytuacja zero jedynkowa. Skoro jako osoba fizyczna zapłaciłem za sprzęt, to jak mnie najdzie ochota mogę go wyrzucić do kosza, albo rozdać potrzebującym.
"Kupiłem olej silnikowy, popracował w silniku, a wyleję se go do rzeki - co komu do tego co robię z moim olejem, przecież kupiłem i jest moje, co nie
No, skrajnie różne rzeczy: regulamin zakupu i użytkowania produktu (GPU) PO ZAKUPIE, kiedy jest podobno twój i tylko twój z warunkami użytkowania produktu (program) PO ZAKUPIE. Szok, nie?
@instalacja: Trochę trudno Ci tłumaczyć, bo nie odróżniasz takich podstaw jak prawo własności i prawo własności intelektualnej.
bo nie jestem prawnikiem, pytam.
@instalacja: i przy tej okazji wymyślasz przykłady z doopy, zamiast wpisać w google "prawo własności".
@WulgarnyGracz: Całkiem spoko pomysł. Podpisuję się pod tym. Nawet jeden wyszkolony i dobrze opłacany koleś na zmianie da sobie radę w 99,9% sytuacjach.
@karol-t: Proponuję w każdej większej galerii handlowej zatrudniać grupę antyterrorystów, którzy będą pracowali w pełnym umundurowaniu i w razie potrzeby zjeżdżali na linach z dachu.. Jeden, to za mało, bo zanim dobiegnie na drugi koniec galerii, to nożownik
Wymyśliliśmy ze znajomymi że się walniemy do aquaparku do miasta wojewódzkiego (mamy około godzinę drogi) No i jak wiadomo na saunach raczej się chodzi nago więc stwierdziliśmy że nie bierzemy swoich różowych, no bo dla wszystkich stron byłoby to krepujące: mi głupio widzieć nagą dziewczynę kumpla, jemu głupio bo ja ją widzę, i jej głupio bo znajomi chłopaka widzą ją nago xd i tak dla każdego. (jechałoby 4 chłopów z czego dwóch ma babę, więc to w ogóle lipa). No i stwierdziliśmy że jedziemy bez partnerek.
Czyli 4 miejsca zajęte i jedno w samochodzie wolne więc wzięliśmy po prostu kolejna osobę z naszej grupy (mamy jedną paczkę znajomych od gimnazjum czyli ponad 10 lat) która jest.. Dziewczyną. Zwykła dziewczyna, zawsze relacje czysto koleżeńskie. Nie traktujemy się nawzajem jako obiekt seksualny więc dla dla każdego bez problemu
@pablooooo: Część mojej rodziny jest związana zawodowo z hotelarstwem i gastro. Sporo odwiedzających Polskę Arabów i Żydów nie ma problemów z jedzeniem wieprzowiny, a Hindusów z jedzeniem wołowiny. Wzrok ich bogów widocznie nie sięga tak daleko.
muszę zasilić konto revolut a tu po próbie doładowania wyskakuje komunikat "Strona o wybranym adresie URL nie istnieje, należy zweryfikować stan bezpieczeństwa Twojego komputera.". Wtf? miał ktoś podobnie i wie co robić? #revolut
#heheszki
Bo:
* mają mniejsze problemy mieszkaniowe: z dużym prawdopodobieństwem przynajmniej jedno z pary mieszka z rodzicami w dużym, piętrowym domu, który będzie wystarczający dla wielopokoleniowej rodziny. Jak już młode małżeństwo trochę "stanie na nogi", to dostanie od rodziny miejsce pod budowę domu, albo pieniądze na kupno działki po kilkadziesiąt zł za m2, a do tego wkład własny do kredytu.
* mogą liczyć na pomoc rodziców, dziadków, czy innej rodziny w wychowaniu dziecka (bliska odległość, wielu członków rodziny mieszkających na niewielkim obszarze).
* często przynajmniej jedno z pary ma stabilną pracę typu własna działalność, praca w rodzinnej firmie, albo współprowadzenie gospodarstwa rodziców, a nawet jeśli jest to praca w Biedronce, to potrzeby finansowe są znacznie mniejsze niż w dużym mieście.
* więcej wolnego czasu do zagospodarowania i mniej atrakcyjnych aktywności: nie spędzasz 2h dziennie na dojazdach do pracy; studiujesz zaocznie, albo studiów nie planujesz; nikt nie zauważy, że makijaż do roboty robiłaś 5 minut, a nie pół godziny; brak kina, klubu, restauracji, galerii, siłowni; albo spędzasz czas w robocie, albo w domu swoim,