Krótka historia #!$%@? życia
Pamiętam jako dziecko zawsze dziwiłem się, jak można mało zarabiać, i ciężko pracować, jak można nie ukończyć dobrego kierunku studiów i nie robić kariery. Dlaczego tylu ludzi zawala i niszczy sobie życie. Było dla mnie proste, że dobry zawód i kasa to ogarnięcie na każdym życiowym polu i szczęśliwe życie. Sam wywodziłem się z biedy, nie żebym głodował, ale ogólnie to niewesoło na chacie i dużo miałem problemów. (Proste prace od zawsze, żeby cokolwiek dorobić. Więc albo chodziłem do pracy, żeby mieć pieniądze na cokolwiek i nie miałem na nic czasu, albo pracowałem, nie miałem czasu i miałem jakieś małe pieniądze) Później dostałem się do klasy humanistycznej w lepszym lo niż mógłbym pójść do matematycznej, więc mimo bycia umysłem ścisłym prestiż szkoły zwyciężył. Miałem zaraz zmieniać, ale nie zrobiłem tego bo się zaaklimatyzowałem. Następnie kierowany opiniami otoczenia zacząłem mocno osądzać kierunki studiów, przekonany, że liczy się tylko kilka najlepszych, że ekonomia czy lingwistyka to bezrobocie. Nie dostałem się na ten wymarzony więc postanowiłem poprawiać maturę. Znowu się nie dostałem, więc postanowiłem, że żeby być kimś muszę być inżynierem na polibudzie. Wybrałem zły kierunek, w którym były przedmioty biologiczno-chemiczne, których nie ogarniam, na korki nie było mnie stać, więc poszedłem na pewien interesujący i nawet niezły kierunek humanistyczny. Ciągle wyglądało to całkiem nieźle, jakieś ok praktyki nawet zrobiłem.Później już #!$%@?łem po całości. Przez jakąś ogólną załamkę pojechałem do Anglii na kilka lat i robiłem jakieś gówno roboty (kelner, barman), przy okazji robiąc certyfikat na język angielski. Później powrót, obrona mgr, która wzięła od #!$%@? czasu i oto jestem. Ja,człowiek, którym kiedyś gardziłem. Przyszły biedak bez przyszłości. Bezrobotny, niemłody frajer po gówno-studiach, bez konkretnego doświadczenia. Otoczony ludźmi sukcesu w beznadziei. Chyba niedługo czeka mnie wygnanie ostateczne, praca fizyczna z przybyszami ze wschodu albo gastro. Najdziwniejsze, że wielu ludzi dużo się po mnie spodziewało. I teraz wielu zadziwiłem i zawiodłem. Gdybym kiedyś miał tę wiedzę, którą mam dzisiaj. Może ktoś ma jakąś złotą radę?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
- 0
Olga Tokarczuk z literackim Noblem!
Wielki sukces polskiej pisarki. Olga Tokarczuk odebrała 115. literacką Nagrodę Nobla, jest też 15. kobietą wyróżnioną tą nagrodą. Autorka "Ksiąg Jakubowych" była wysoko nominowana u bukmacherów, a jej książki cieszyły się ostatnio dużym powodzeniem wśród korzystających z zasobów...
z- 845
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- -3
- -1
- 4
Boniek o zwolnieniu Brzęczka: Kogo byście chcieli? Copperfielda?
Nie do końca tak jest, że mecze przegrywa trener. Mamy do niego pełne zaufanie. Nie interesuje mnie to, co mówią ci, którzy krzyczą. Mamy trenera, który jest Polakiem, który chciałby jak najlepiej, który ma swoją historię w reprezentacji, który zna się na piłce. Kogo byście chcieli? Copperfielda?
z- 212
- #
- #
- #
- #
- #
Recepta 124-letniego mnicha na długowieczność: Unikaj seksu i ostrych...
Pojawienie się Swami Sivanandy na lotnisku w Abu Dhabi wywołało sensację wśród służb granicznych. Konkretnie jego paszport, a w nim data urodzin: 8 sierpnia 1896 rok. Sivanada, który jest mnichem, zdradził ciekawskim swój sekret długowieczności: kilka godzin dziennie uprawia jogę, unika...
z- Wykop Poleca
- Reklama
- 122
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 116
#belmondo
Komentarz usunięty przez autora
- Wrocław
ale później spróbuję
@teodei: dzięki ale nic nie dało :/