konto usunięte via Android
- 14
@Trybun_Plebejski: To teraz w Waw to jakby ktoś zrzucił wiadro wody nagle i do tego napier...ł stroboskopem
Cześć #mirkokoksy
Jakiś już czas chodzę regularnie (3 dni w tygodniu) na siłownie, ale póki co nie mam zamiaru przechodzić na żadną konkretną dietę z liczeniem kalorii itp.. Po prostu jem 5 posiłków dziennie, unikam słodyczy, fast-foodów i tłustych dań oraz dbam o to aby te posiłki były pełnowartościowe.
Dzisiaj zacząłem się zastanawiać nad kupnem jakieś odżywki białkowej i kreatyny, więc chciałem was zapytać czy ma to jakiś sens i
Jakiś już czas chodzę regularnie (3 dni w tygodniu) na siłownie, ale póki co nie mam zamiaru przechodzić na żadną konkretną dietę z liczeniem kalorii itp.. Po prostu jem 5 posiłków dziennie, unikam słodyczy, fast-foodów i tłustych dań oraz dbam o to aby te posiłki były pełnowartościowe.
Dzisiaj zacząłem się zastanawiać nad kupnem jakieś odżywki białkowej i kreatyny, więc chciałem was zapytać czy ma to jakiś sens i
- 1
@Niebieski_kuc_przeznaczenia: kup sobie najpierw kilka saszetek jakiejś w sklepie i spróboj, bo ja też sie na to szykowałem a okazało się, że jestem na coś (chyba białko serwatkowe) uczulony
czy 15km w jedną stronę do pracy da radę na hulajnodze? szukam jakiejś alternatywy dla samochodu .. poza rowerem :D
#hulajnogaelektryczna
#hulajnogaelektryczna
- 0
#warszawa co to było ten odgłos? jakiś samolot?
- 4
Mirki, z problemami sercowymi, spójrzcie na to bo może to was jakoś ukoi... albo ogarniecie się.
U mnie wyszło jak zwykle. Każdy ma po trochu racji i jest w błędzie (mirko też). A nic nie zastąpi szczerości i rozmowy z Tą drugą osobą. A to musi zaboleć - każdą stronę. Dałem jej tydzień. Zapytałem się potem w wiadomości co słychać i jak się czuje. Ona pięknie, że wykazałem się wielką stabilnością, ale ona czuje, że to się nie uda, ale mogę wpaść, spotkać się. No to się spotkaliśmy tego dnia. Spacer. Przeprosiłem za kilka rzeczy, które zrobiłem wg. mnie źle, bez pytania (bo teraz wiem, że to ważne były rzeczy). Powiedziałem, że może lepiej zrobi nam obojgu rozluźnienie/reset i lekki dystans. Ona jakby odetchnęła. Powiedziałem, że może chciałaby jak będzie gotowa skoczyć na rowery, taki lekki dzień z uśmiechem bez wielkich rzeczy. Dowiedziała, że mam ważne spotkanie w tym tyg... No i po tym spacerze znowu zaczęła zaglądać na komunikator. Sama zapytała jak poszło mi spotkanie kilka dni poźniej. Rzuciłem zdanie, że ładna pogoda się szykuje. Ona, że może to wykorzystamy? No wspaniale. Przygotowałem fajny dzień z piknikiem. Wczoraj to było. Jeździliśmy, była zestresowana ale zadowolona. Piknik w ustronnym miejscu. Sami bez ludzi. Byłem przygotowany na różne rzeczy :) Nic nie naciskałem, trochę tylko coś zasugerowałem, że może być szalenie. No i jakoś rzuciła, że ona myślała, że ja ten dystans to o koleżeństwie mówiłem... No i otworzyła się rozmowa. Szczera jak cholera bo ja się na nią otworzyłem. Mówię, że mam sprzeczne sygnały. Nigdy nie użyłem słowa koleżeństwo. Nie rozumiem nic. Kiedy to się zaczęło? Czemu nagle? Co ja widzę? itp.
Laska sobie nie ułożyła w głowie z poprzedniego rozstania. Spotkała mnie miesiąc po tym. Było fajnie. Na wielu płaszczyznach. Nie może mi nic zarzucić w sumie. Po 2-3 msc coś jej zaczęło mierzić, że nie mam czegoś tam. A tamten ją zostawił tak z dnia na dzień bez odpowiedzi. W sumie to ona jest pod wrażeniem, żę ja jestem tak opanowany, że umiem rozmawiać o tych trudnych rzeczach. A tamten to jakiś emocjonalnie niestabilny. A najlepsze, że (to akurat szczerze) on się po 6 msc przedwczoraj do niej odezwał i znowu emocjonalnie ją zaatakował. Trochę popłakała, powiedziałem, że to dobrze, że nie ma się czego wstydzić, tak czasami trzeba. Ja emocji nie pokazałem bo w sumie to emocje mialem kilka dni temu dla siebie. Powiedziałem łagodnie, że rozumiem, że jest w dupie i musi się ze sobą zmierzyć. Jak chce to może się odezwać do mnie. Jak nie to nie. Życzę jej dobrze.
Wróciliśmy
U mnie wyszło jak zwykle. Każdy ma po trochu racji i jest w błędzie (mirko też). A nic nie zastąpi szczerości i rozmowy z Tą drugą osobą. A to musi zaboleć - każdą stronę. Dałem jej tydzień. Zapytałem się potem w wiadomości co słychać i jak się czuje. Ona pięknie, że wykazałem się wielką stabilnością, ale ona czuje, że to się nie uda, ale mogę wpaść, spotkać się. No to się spotkaliśmy tego dnia. Spacer. Przeprosiłem za kilka rzeczy, które zrobiłem wg. mnie źle, bez pytania (bo teraz wiem, że to ważne były rzeczy). Powiedziałem, że może lepiej zrobi nam obojgu rozluźnienie/reset i lekki dystans. Ona jakby odetchnęła. Powiedziałem, że może chciałaby jak będzie gotowa skoczyć na rowery, taki lekki dzień z uśmiechem bez wielkich rzeczy. Dowiedziała, że mam ważne spotkanie w tym tyg... No i po tym spacerze znowu zaczęła zaglądać na komunikator. Sama zapytała jak poszło mi spotkanie kilka dni poźniej. Rzuciłem zdanie, że ładna pogoda się szykuje. Ona, że może to wykorzystamy? No wspaniale. Przygotowałem fajny dzień z piknikiem. Wczoraj to było. Jeździliśmy, była zestresowana ale zadowolona. Piknik w ustronnym miejscu. Sami bez ludzi. Byłem przygotowany na różne rzeczy :) Nic nie naciskałem, trochę tylko coś zasugerowałem, że może być szalenie. No i jakoś rzuciła, że ona myślała, że ja ten dystans to o koleżeństwie mówiłem... No i otworzyła się rozmowa. Szczera jak cholera bo ja się na nią otworzyłem. Mówię, że mam sprzeczne sygnały. Nigdy nie użyłem słowa koleżeństwo. Nie rozumiem nic. Kiedy to się zaczęło? Czemu nagle? Co ja widzę? itp.
Laska sobie nie ułożyła w głowie z poprzedniego rozstania. Spotkała mnie miesiąc po tym. Było fajnie. Na wielu płaszczyznach. Nie może mi nic zarzucić w sumie. Po 2-3 msc coś jej zaczęło mierzić, że nie mam czegoś tam. A tamten ją zostawił tak z dnia na dzień bez odpowiedzi. W sumie to ona jest pod wrażeniem, żę ja jestem tak opanowany, że umiem rozmawiać o tych trudnych rzeczach. A tamten to jakiś emocjonalnie niestabilny. A najlepsze, że (to akurat szczerze) on się po 6 msc przedwczoraj do niej odezwał i znowu emocjonalnie ją zaatakował. Trochę popłakała, powiedziałem, że to dobrze, że nie ma się czego wstydzić, tak czasami trzeba. Ja emocji nie pokazałem bo w sumie to emocje mialem kilka dni temu dla siebie. Powiedziałem łagodnie, że rozumiem, że jest w dupie i musi się ze sobą zmierzyć. Jak chce to może się odezwać do mnie. Jak nie to nie. Życzę jej dobrze.
Wróciliśmy
- 0
@dumspiro: No chyba z nią jest problem, że jest uległa, delikatna. Dlatego musiałem się z nią zderzyć jakkolwiek to byłoby trudne. Jest wartościowym człowiekiem, bliskim mi. Ale powiedziałem jej, że to ona ma klucze. Ja się nie zamykam i jak potrzebuje aby ją poprowadzić, wspomóc to ona musi się na to zdecydować. Ja juz nie będę naciskał. Może jescze się zejdziemy a może tylko spotkamy na kawę.
- 0
@Roman_Polanski: aż tak mi nie zależy :) ale masz dobrą obserwację.
- 2
Zwariuje! Pomóżcie! Spotkałem się 4msc z dziewczyną lvl 30(ja trochę więcej). Było zajebiście (namiętność, s--s, rozmowy). Wspaniała majówka. Ona jest delikatna, ciężko akceptuję nowości, jest zajeta bardziej niz ja. Ja chyba za szybko chciałem głębszej relacji. Kilka rzeczy zbyt otwarcie powiedziałem ale szczerze (o sobie i o tym co oferuje). Miała ważne wydarzenie w zawodowe. To byl mega stres. Po tem minimum rozmów. Na kolejnym spotkaniu mowila ze ma wątpliwosci i ze
- 0
@To_ja_moze_pozamiatam @MarcinDerk @TypowyNietypowy dzieki Panowie. Z tym listem to było tak, że ja nie tyle się "oświadczyłem" co poprosiłem o wyjaśnienie co się stało, bo zmieniła zachowanie o 90° z dnia na dzień a ja miałem za c dużo w głowie aby o tym rozmawiać adhoc. Napisałem co prawda, że ja jestem gotów pracować nad ta relacja jeżeli n ona zechcę. Wydawało mi się, że ja to w
- 0
@TheOneWhoKnocks: Pua?
- 1
- 3
Jak tu nie ulegać #stereotyp -om... Siedzę ostatnio w knajpie i widzę dziewczę o czarnym kolorze skóry w jednej ręce torebka w drugiej kubełek KFC... Dziś na stacji metra widzę trzech ortodoksyjnych żydów. Zobaczyli coś świecącego na ziemi, pochylili się, nogą ostrożnie co by sprawdzić czy koszerne XD a jak się upewnili, że świecidełko (dla mnie wygadało jak srebrny łańcuszek) hyc do kieszeni. ¯\_(ツ)_/¯ #warszawa
- 0
@Lil_Pepe: Ha i widzisz, ich odmienność (w sensie wizualna względem ogółu) przyciąga i może dlatego jak to sie pokrywa to utrwalamy te stereotypy? Ale prawdę mówiąc ta akcja z kubełkiem to już, któryś raz się mi zdarzyła, a nie widuje ogólnie ludzi, którzy dania z KFC na wynos ale może dlatego, że nie jadam tam.
- 1
#oktawave czy ktoś stawiał na ich infrastrukturze #kubernetes #docker? Mam u nich jakieś pieniążki i chcę wykorzystać ale stawianie tego na Ubuntu,CentOS to jakaś katastrofa. Niby distro są oficjalne ale wszedzie czegoś brakuje albo coś nie działa jak powinno. #cloudcomputing
Bolesna wpadka pracownika firmy Atos ujawniła, że firma ta padła ofiarą rządowych hackerów. Atak jest powiązany z Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi. W Polsce Atos ma swój oddział w Bydgoszczy. Oby byli dobrze odfirewallowani od kolegów we Francji i Rumunii.
https://niebezpiecznik.pl/post/atos-dostawca-uslug-it-dla-igrzysk-olimpijskich-zhackowany/
#bydgoszcz #atos #niebezpiecznik #bezpieczenstwo #hacking #sport #security #olimpiada #opsec #malware #antywirus
https://niebezpiecznik.pl/post/atos-dostawca-uslug-it-dla-igrzysk-olimpijskich-zhackowany/
#bydgoszcz #atos #niebezpiecznik #bezpieczenstwo #hacking #sport #security #olimpiada #opsec #malware #antywirus
- 2
@niebezpiecznik-pl, @nowik Oj oj... Była ze dwa lata temu taka sytuacja, że ktoś u nich z oddziału w Indiach wysłał maila do "Wszyscy wszyscy" i poszła reakcja łańcuchowa DDoS-ów auto-odpowiedzi na auto-odpowiedzi skutkująca paraliżem poczty przez kilka godzin na całym świecie XD
- 1
- 0
Mruczek Szczekacki
- Warszawa
Dzisiaj chciałem Was zaprosić na Maderę. Podczas kwietniowej wizyty zebrałem materiał i przygotowałem film z najpiękniejszych zakątków wyspy :)
Link do filmu
Na filmie można zobaczyć: