Przemyślenia na temat wczorajszego meczu ze Słowenią. Wiadomo że wszyscy kibice ręcznej są zawiedzeni, miało to wyglądać inaczej. Nawet komentatorzy wczoraj, może raczej p. Iwański, bardzo ostro wypowiadał się o grze Polaków. Jednak obiektywnie patrząc to materiał ludzki Słoweńcy mieli dużo lepszy. Nie ma praktycznie żadnej pozycji na boisku na której mielibyśmy przewagę, prawe skrzydło z Morytą, moim zdaniem jest na równi z Blazem Jancem. A skrzydłowi i ich gra jest w
@jigzz: Bardzo dobry komentarz. Sam się dziwiłem, skąd ten optymizm (bajania o ćwierćfinale) niektórych przed turniejem. Ani nasz skład, ani gra w sparingach tego nie zapowiadały. Niemniej, to co wydarzyło się wczoraj, nie miało prawa się wydarzyć. Już nie chodzi o samą porażkę, bo ta zawsze może się przytrafić. Taki jest sport. Chodzi sposób, w jaki przegraliśmy. Bez jaj, bez walki, bez charakteru. Walki starczyło na kilka minut. Jak Słoweńcy wyszli
@Andrzejek69: Ja nie gloryfikuję Wenty. Mam szacunek za to, czego dokonał z kadrą, ale tak jak napisałem, trafił na pokolenie świetnych piłkarzy. Nie ma trenerów cudotwórców (dotyczy się to też kultu Górskiego). Obecna kadra ma jakiś tam potencjał, moim zdaniem dużo mniejszy niż ta wiadoma, ale jakiś ma. Dlatego w swoim wpisie skupiłem się na trenerze, bo nasza gra jest tak prosta i schematyczna, że głowa boli. Juniorzy by ją rozszyfrowali
Obecna kadra ma jakiś tam potencjał, moim zdaniem dużo mniejszy niż ta wiadoma, ale jakiś ma. Dlatego w swoim wpisie skupiłem się na trenerze, bo nasza gra jest tak prosta i schematyczna, że głowa boli. Juniorzy by ją rozszyfrowali