Wpis z mikrobloga

Przemyślenia na temat wczorajszego meczu ze Słowenią. Wiadomo że wszyscy kibice ręcznej są zawiedzeni, miało to wyglądać inaczej. Nawet komentatorzy wczoraj, może raczej p. Iwański, bardzo ostro wypowiadał się o grze Polaków. Jednak obiektywnie patrząc to materiał ludzki Słoweńcy mieli dużo lepszy. Nie ma praktycznie żadnej pozycji na boisku na której mielibyśmy przewagę, prawe skrzydło z Morytą, moim zdaniem jest na równi z Blazem Jancem. A skrzydłowi i ich gra jest w dużej mierze uzależniona od: 1) rozgrywających - tu przepaść na korzyść Słowenii, 2) obrony i gry kontrami, no a obrona wczoraj też się nie popisała. Co do gry samych rozgrywających, to Polska dobrego środkowego rozgrywającego miała w latach 2007 - 2010 jak Tkaczyk i Jaszka byli w dobrej formie. Przecież w Rio 2016 (4 msc na igrzyskach - ostatni sukces polskiej ręcznej) Dujszebajew na środku grał Jurkiewiczem (przesuniętym z lewej strony), albo Krajewskim. Olejniczak - gra w Kielcach, ma dobre warunki, dobry rzut, ale za często nie myśli i robi jakieś głupoty. W jednym z ostatnich meczów towarzyskich przed MŚ mieliśmy kontrę 3 na 2 (albo nawet na jednego) i Olejniczak zgubił piłkę w takiej sytuacji. Jędraszczyk znowu bardzo fajny zawodnik, ale brak warunków fizycznych i wystarczy gra z lepszym rywalem w obronie i traci swój jedyny atut czyli szybka gra na zwodzie. Druga sprawa nie mamy praktycznie prawego rozegrania, z konieczności gra Daszek, ale tu brak warunków fizycznych jeszcze bardziej widoczny niż u Jędraszczyka. Działakiewicz chyba w ogóle nie dojechał z psychiką, bo z Francją mało co grał a i wczoraj nic nie pokazał. Jakiś powód musi być że trener woli grać z Michałem niż z nim. Lewe rozegranie i tak trzymało nam wynik z Francją, ale wystarczyło że Sićko się wczoraj zaciął w ataku i Słowenia odskoczyła z bramkami. Kołowi słabo, ale to w dużej mierze wynika ze słabych rozgrywających. Obrona: Chrapkowski doświadczony gra w dobrym klubie, ale widać trochę wiek. Z kolei bracia Gębala (bo to oni razem z Chrapkowskim, odpowiadają za obronę), no generalnie oprócz warunków fizycznych są bardzo przeciętni (szczególnie Tomasz - chociaż spory wpływ maja na to urazy). Co do bramkarzy to ciężko się o coś przyczepić, nie są może wirtuozami, ale obrona im nie pomagała. No i teraz co taki trener (w sumie cały sztab) mają zrobić. Wzięli wszystkich najlepszych, dostępnych zawodników, pomysł na grę też wzięty od Talanta i Kielc, więc dobre wzorce są, tylko co z tego że wzięli najlepszych Polaków skoro Ci mocno odstają od zawodników z innych krajów. Nie bez przyczyny dwa polskie najlepsze kluby opierają się na obcokrajowcach. Inna sprawa, że to słynne "złote pokolenie" za czasów Wenty wzięło się stąd, że trafiła się grupa wybitnych zawodników, którzy już od juniorskich czasów mieli sukcesy, do tego doszło paru doświadczonych gości jak Jurasik, czy Kuptel. Ale nie było to wynikiem jakiegoś zamysłu albo dobrego szkolenia, oni grali raczej pomimo tego wszystkiego. Teraz świat poszedł do przodu i coraz trudniej wygrać coś licząc że trafi się dobre pokolenie. W juniorskich rozgrywkach to Polacy są od długiego czasu tłem nawet w Europie, więc czego można było się spodziewać.
Już na koniec moim zdaniem słaba piłka ręczna w Polsce to głównie efekt pracy (albo raczej słabej pracy związku). Bo tak za czasów Wenty były wyniki - nie wykorzystano tego żeby przyciągnąć młodzież. Może powinno się wykorzystać model jaki funkcjonuje w polskiej siatkówce. Nikt mi nie powie że teraz w ręcznej brakuje sponsorów, albo finansowania.
#pilkareczna
  • 3
@jigzz: Bardzo dobry komentarz. Sam się dziwiłem, skąd ten optymizm (bajania o ćwierćfinale) niektórych przed turniejem. Ani nasz skład, ani gra w sparingach tego nie zapowiadały. Niemniej, to co wydarzyło się wczoraj, nie miało prawa się wydarzyć. Już nie chodzi o samą porażkę, bo ta zawsze może się przytrafić. Taki jest sport. Chodzi sposób, w jaki przegraliśmy. Bez jaj, bez walki, bez charakteru. Walki starczyło na kilka minut. Jak Słoweńcy wyszli
@jigzz @as100 Na wstepie chcialem rowniez powiedziec ze dobre podsumowanei z tym ze trochę chcialem napisac o tym gloryfikowaniu Wenty. On tez drżał o stolek, tez w 2005 roku nie awansowal na MS i pozniej na ME (jezeli nic nie pokrecilem) mial przelomowy mecz ze Szwecja w którym druzyna uwierzyla w siebie i potem 2007 bylo co bylo. Bylismy w topie przez 5 lat. Byly talenty pokroju lijewskich, tkaczyka czy Jureckich. Ale
@Andrzejek69: Ja nie gloryfikuję Wenty. Mam szacunek za to, czego dokonał z kadrą, ale tak jak napisałem, trafił na pokolenie świetnych piłkarzy. Nie ma trenerów cudotwórców (dotyczy się to też kultu Górskiego).
Obecna kadra ma jakiś tam potencjał, moim zdaniem dużo mniejszy niż ta wiadoma, ale jakiś ma. Dlatego w swoim wpisie skupiłem się na trenerze, bo nasza gra jest tak prosta i schematyczna, że głowa boli. Juniorzy by ją rozszyfrowali