Właśnie wracałem samochodem do domu i na ostatniej prostej, 2 km przed domem #!$%@?ł jakiś komunikat o bodajże braku płynu do wspomagania kierownicy xD praktycznie nie dało się samochodem skręcać, wymagało to 100x więcej siły niż przeważnie. Dojechałem do domu w taki sposób.
Co teraz? Dolać płynu i jechać do mechanika? Czy wołać lawetę i lawetą do mechanika? Co robić pomocy xD
#anonimowemirkowyznania Doradźcie cokolwiek bo już mi ręce opadają. Żyjemy z żoną poniżej możliwości finansowych starając się odłożyć na własne mieszkanie lub dom. Mamy odłożone 250k i działkę, na której moja żona nie chce się budować. Jest 30 km od domu teściów gdzie obecnie mieszkamy i blisko obwodnicy miasta powiatowego, więc żona wymyśliła, że będziemy wdychać spaliny xD. Poza tym dla teścia taki dystans to jakbyśmy się równie dobrze na inny kontynent mieli wyprowadzić i powiedział, że nie będzie jeździć na budowę nam pomagać (nigdy go nie prosiłem xD). Moi teściowie to tacy raczej Janusze co zawsze na PiS bo kto tyla doł itd. ale poza tym z dobrymi intencjami i raczej chętni do pomocy, nie zdzierają z nas za rachunki i dokładamy się symbolicznie, tylko żarcie sobie sami ogarniamy we własnym zakresie (co i tak tanie nie jest bo każde zakupy w Lidlu to 200-300 zł na tydzień za samo żarcie, bo jednak na diecie czokoszokowej nie będziemy jechać #pdk). No i na tej całej budowie teść na pewno sporo by pomógł bo umie w wykończeniówkę, nie musiałbym chociażby brać ekipy do położenia podłóg i zrobienia ścian. No i #!$%@? teraz tak. Wszystko drożeje jak #!$%@?. Inflacja robi swoje plus same ceny materiałów (chociażby styropian ostatnio). Mogę forsować budowę na tamtej działce, z ryzykiem, że żona będzie dupę truć że jej śmierdzi spalinami z drogi i rodzice nie przyjadą bo nie mają paszportu na opuszczenie swojego powiatu xD. Mogę szukać innej działki i utopić w niej prawie całą gotówkę i nie wiem co dalej... Mogę szukać mieszkania w jakimś szeregowcu albo czymś podobnym (żona do bloku z wielkiej płyty nie chce, ja w sumie też nie skoro mam budowę domu w zasięgu). Mogę nie robić nic i patrzeć jak mi oszczędności zjada
@ntdc: zakupiłem to auto jako demo salonowe z przebiegiem ok. 8000km, wyszło mnie wtedy ok. 240k cebulionów. zadowolony byłem strasznie, to jest chyba najlepsze auto jakie kiedykolwiek miałem jeśli chodzi o bezawaryjność. zestrojenie silnika 3.0 R6 i skrzyni ZF8 było idealne. sprzedałem po trzech latach przy przebiegu niecałe 50k.
miałem w sumie jeden problem, z którym pojechałem do ASO - czasem nie wyłączał się wentylator chłodnicy i jak raz się włączył, to już chodził cały czas aż do zgaszenia silnika. wymienili mi cały zespół chłodnicy bez problemu.
zamieniłem to auto na X3 M40i (G01) które dalej mam i niestety nie jest już aż takie bezawaryjne. było kilka wpadek, drobnych co prawda, które naprawiali w ASO, jak np. klocki hamulcowe które samoistnie pękły i rysowały tarczę hamulcową. wymieniali też ogranicznik drzwi, który
Pamietam moja ex miala kiedys roraty czy jakies inne bierzmowanie a ja przyszedlem do tego kosciola wiejskiego w czarnym plsszczu , glanach i tylko stalem obok nie klekalem to te baby mocherowe mnie wzrokiem swidrowaly Hehe ale edge i hlud
Ale ogulnie to niewarto bylo bo Marcelinka byla zyebana #nocnanadziennej
Szukam adresu e-mail do pełnomocnika procesowego drugiej strony i na stronie kancelarii znalazłem ich regulamin świadczenia usług prawnych. O.M.G. Takiego nawału klauzul abuzywnych, niezgodnych z zasadami współżycia społecznego oraz niezgodnych z zasadami etyki radcowskiej/adwokackiej już dawno nie widziałem. Czego tam nie ma: - a to jednostronne prawo decydowania w przypadku konfliktów; - prawo do wypowiedzenia umowy przez zleceniobiorcę w każdym czasie, z każdego powodu i bez praw do roszczeń z tego tytułu;
oczywiście, że wyjebka - twierdzi, że wystawia faktury VAT a nie figuruje w rejestrze VAT ani na białej liście podatników. w najlepszym wypadku karuzela VAT, w najgorszym zwiną się z hajsem bez towaru ( ͡°͜ʖ͡°)
mam pasywny dochód w wysokości 1k euro, oprócz tego pracuje za 1.8 k euro, jestem za granicą i nie chce mi się już pracować, z chęcią wróciłbym do Polski i nic nie robił,
#polska #europa
źródło: comment_1620250752g8ztqVdtyUA22eRGa0xAOi.jpg
Pobierz