śmieszą mnie strasznie wpisy z anonimowych (a w zasadzie nie tylko) o podziale kasy w związku.
nie wiem czy ja z moim niebieskim jestem jakaś dziwna, ale u nas nikt się nie zastanawia kto ma zapłacić, ile i jak to ma się do ogólnych naszych zarobków. Wcześniej mieliśmy wspólny budżet na np. jedzenie, a rachunki i czynsz 50/50, obecnie po prostu ten kto idzie do sklepu ten płaci, na mieście zazwyczaj niebieski
nie wiem czy ja z moim niebieskim jestem jakaś dziwna, ale u nas nikt się nie zastanawia kto ma zapłacić, ile i jak to ma się do ogólnych naszych zarobków. Wcześniej mieliśmy wspólny budżet na np. jedzenie, a rachunki i czynsz 50/50, obecnie po prostu ten kto idzie do sklepu ten płaci, na mieście zazwyczaj niebieski
#kanalsportowy