gaur
Właśnie wracałem z wakacji rowerowych, z Włoch. Smutno mi to mówić, ale w porównaniu z kolejami włoskimi, austriackimi i czeskimi, polskie to dalej lekka tragedia. Poza Polską w każdym pociągu była działająca klimatyzacja i każdy śmigał cichutko ok 160km/h, nieważne, czy mały regionalny pociąg, czy międzymiastowy. W dwóch polskich, którymi jechałem klimy już nie było, albo była wyłączona, a jechałem ekspresem i InterCity, czyli teoretycznie najlepszymi. A pociąg z Katowic do Poznania