Prześcigają się wszyscy w dodawaniu znalezisk. Np. jak jest jakiś mecz, znaleziska dodawane jeszcze przed końcem, potem szybka edycja wyniku, jak się zmieni w końcówce, byle tylko dodać jako pierwszy i zbierać plusy. Albo na mirko, przeklejane pasy, chuje muje dzikie węze, byle plusów nazbierać. Czasem śmieszne, czasem żenujące i tak się zastanawiam, co wam te wszystkie plusy dają? #gownowpis
Zazdroszczę ludziom co mają bojlery z ciepłą wodą -ja jak biorę prysznic na junkersie to czasem ktoś ukradnie w kuchni ciepła wodę i leci na mnie zimna (╥﹏╥) Zazdroszczę też tym co mają własne piece do ogrzewania domu (nie ważne jakie) -ja muszę czekać aż spółdzielnia puści grzanie, a potem kaloryfer ustawiony na 2 jest albo na zero, okna starach otworzyć, a potem do zapłaty jest tyle co
@walter-pinkman: o to to. 3 piece kaflowe w domu, bez węgla, bo sąsiedzi uje i dzwonią na straż, bo gdzieś tam coś śmierdzi... więc latem do lasu po drzewo, wycinka, ułożenie, transport (te kilka kubików na ciągnik), przywóz do domu, rozłożenie i poprzenoszenie tego wszystkiego, pocięcie, porąbanie, poukładanie i dzień w dzień przez 7+ miesięcy palić w tych piecach z rana przed robotą, by ciepło było i tak do z-------a...
Byłem w weekend u rodziców. Taka niezapowiedziana wizyta, wpadłem jak nastolatka po zabawie w słoneczko. Szybka akcja, domowy obiadek, kompocik, gitara gra – wiejska sielanka. Rodzice przenieśli się na wieś na stare lata, bo niby mieli zaznać trochę spokoju. Kontakt z naturą okazał się jednak bardziej brutalny niż potrójna penetracja którą kolega często oglądał w Internecie w młodzieńczych latach. Sznela, sznela… Zamiast spokoju jest praca, cały czas się coś r---------a. Nie zdążyłem
@mozaika: w podbazie powiedziałem pani od wuefu, że nie zrobię fikołka w tył, bo nie umiem, dostałem jedynkę, bo to przewrót w tył, a nie żaden fikołek. Do dziś pamiętam tę lekcję (a to był początek lat 90-tych) ( ͡°͜ʖ͡°)
K---a, w tym kraju to niewarto robić cokolwiek, serio xD
Taka sytuacja, podczas przerwy w pracy poszedłem do Lidla by zrobić zakupy. Wraz ze mną do sklepu wchodzi menel z plecakiem. Zatrzymuje się przy półce z kawą i pakuje do plecaka z dobre 7 słoików kawy. Zapina plecak i kieruje się do kasy to ja za nim by zobaczyć co zrobi. Ten jakby nigdy nic przechodzi sobie przez kasę, ja go zatrzymuje