everhigh
everhigh
Przygodę zacząłem z iPhonem 4, który trafił w moje ręce przypadkiem, dostałem wtedy okazję dotknąć luksusu, z jakim wtedy niewątpliwie ten telefon się kojarzył. Nigdy nie zarabiałem dużo i ten telefon raczej kojarzył mi się z zabawka dla bogaczy, do lansu. W tym okresie rynek zalany był plastikowymi Smasungami czy innymi LG, wykonanych z trzeszczącego plastiku i odpadających klapek, a działanie samego Androida powodowało, że co kilka minut miałem ochotę roztrzaskać telefon