Koniec dartstreams.de.cool ( ͡°ʖ̯͡°) Pdc banuje konta i właścicielowi nie chce się więcej bawić. Chyba trzeba pomyśleć nad subskrypcją pdc....Chyba że jakaś alternatywa powstanie ( ͡°͜ʖ͡°) #dart
Kolejny słabiutki dzień Polaków na playersie. Szagański i Kciuk odpadli w 1 rundzie w pojedynkach z Niemcami (Schindler, Clemens), a Ratajski zmarnował lotki meczowe i odpadł w 2 rundzie z O'Shea #dart
Nigdy mnie nie pocieszało słynne „inni mają gorzej”. Do 2021 roku. #gownowpis #przemyslenia
Czasem wracam na facebookowy profil centrum ogrodniczego prowadzonego niegdyś przez rodzinę, której czworo członków zginęło w wypadku samochodowym: 30-letni ojciec i jego synkowie w wielu 9, 6 i 3 lat. Przeżyła tylko matka, która w krytycznym stanie trafiła do szpitala. Raz na jakiś czas, Monika – bo tak jej na imię – dodaje post na fanpage rodzinnego biznesu i wspomina najbliższych. „Spełniona żona”, jak się określa, dzieli się przemyśleniami, tęsknotami i życiem po stracie. W swoich wpisach dziwi się, że wciąż żyje i opowiada o „spotkaniach” ze „swoimi zmarłymi mężczyznami”. Nazywa to „świadectwem świętych obcowania”. W snach przytula synów, wspólnie jedzą obiad przygotowany przez ich tatę, a za dnia szuka ich w miejscach, gdzie razem bywali. Podczas samotnych spencerów liczy na to, że znajdzie Patryka, Gabrysia, Olusia i Kornelka w motylach, bańkach mydlanych i krukach ganiających się po niebie. Jeździ do miejsc, które współtworzyła z mężem i podziwia jak rosną tuje, które jeszcze niedawno wspólnie zasadzili i dziwi się, że świat się nie zatrzymał. „Rośliny, które w przeciągu tego roku, jakby nigdy nic, urosły, powiększyły się, przekwitły... Szłam i myślałam: »Jak one mogą? Jak mogą tak po prostu rosnąć?«”. Opowiada jak pielęgnuje ogród swojego najstarszego syna i „z dumą opowiada mu o tym”. „Pamiętam ogromną ciekawość i satysfakcję, którą czuł, kiedy jego rośliny rosły, jak kwitły i jak bardzo się zadomowiły” – napisała pod zdjęciem chłopca plewiącego swoje małe poletko na podwórku rodzinnej szkółki roślin. Osierocona mama porównuje rozmiar rozchodników, które hodował Gabryś. Sporo urosły przez ten czas, gdy go nie ma. Chwali kreatywność syna i inwencję twórczą. Chłopczyk uratował z kompostu sumaka octowca i posadził go obok wejścia do drewnianego domku, który zbudował jego tata Patryk. Drzewo miało urosnąć na tyle, by po konarach mogli wspiąć się na dach.
„Pielęgnujcie wasze relacje, miłość i więzi” – prosi Monika. „Nie chcecie z bólem serca chodzić w bluzkach męża i szukać w nich jego zapachu. Nie chcecie żegnać po kolei zabawek, książek, rysunków, ubrań, tulić przytulanek. Nie chcecie spać z ostatnimi piżamami waszej rodziny i wciskać w nie nos, żeby jeszcze ich poczuć. Nie chcecie iść tam, gdzie ja muszę być. Kochajcie się. Proszę”.
@kvoka: Przepraszam, mogłem ostrzec, tego chyba się nie da obejrzeć bez wzruszenia A jeśli chcesz więcej to polecam inne teledyski pana Wilsona (Drive Home, Raven that refused to sing), te już na szczęście nie wyciskają łez aż tak bardzo( ͡°͜ʖ͡°)
#przegryw 30lat idze za tydzień na wesele do kuzyna, oczywiście sam bo nie ma partnerki ani koleżanki co by z nim poszła. Wesele na 300 osób. W kopertę ile dać 500, 1000? Jak przetrwać do północy i co robić; -upicie sie bimbrem przy wiejskim stole? -siedzenie za stołem i śmieszkowanie z gośćmi? *mało realne -taniec z Ciotką? lub patrzenie się jak inne pary się dobrze bawią #niebieskiepaski #
@komuch92 w tym roku byłem sam na 2 weselach. W sumie bawiłem się całkiem dobrze, ale znałem tam dość sporo osób i nie było rodziny, która by wypominała że sam przyszedłem. Jak mówiłeś że sam przyjdziesz to 500 w kopercie
#dart