Pamiętam jak moja mama rok temu podczas sobotnich porządków powiedziała na glos że już wiosna idzie a ona ma zepsuty rower i że musi go oddać do naprawy. Rower mojej mamy był już w tak opłakanym stanie że no moim zdaniem nie opłacało się go naprawiać, cały czas myślałem o jej tonie głosu jak to mówiła bo był bardzo taki smutny. Moja mama jest specyficzna osoba i nie zawsze się z nią
anonekxd
anonekxd