Tak się niestety złożyło, że #wigilia to też kolejna rocznica śmierci mojej babci. Od pięciu lat dziadek walczy z depresją po jej stracie, więc w tym czasie szczególnie staramy się nim opiekować i trochę go podnieść na duchu. Mimo to od tamtego wydarzenia w każde święta choć na chwilę jedziemy na grób babci, by zapalić symboliczne znicze. Dzisiaj również przypadł dzień wizyty na cmentarzu - w pół rodziny, zapakowani jak sardynki w pasaciku ojca, wyruszamy na podbój nekropolii.
Stoimy nad grobem, krzątamy się ze zmiotką, zapalamy światełka, ktoś szuka wazonu ukrytego w świerku.
Dziadek za to stoi tuż przy płycie rodzinnego grobowca i wyraźnie coś liczy. Myślę, że chodzi o znicze, bo od jakiegoś czasu hieny cmentarne upodobały sobie dziadka wybory dekoracyjne i ciągle ginie a to jeden, a to dwa, a to i wszystkie za jednym zamachem. Dziadek przestaje pomrukiwać, patrzy na nas, potem znowu zaczyna palcem coś liczyć. Pytam, o co chodzi, bo chyba jednak nie o te nieszczęsne znicze. Dziadek uśmiecha się i mówi:
Stoimy nad grobem, krzątamy się ze zmiotką, zapalamy światełka, ktoś szuka wazonu ukrytego w świerku.
Dziadek za to stoi tuż przy płycie rodzinnego grobowca i wyraźnie coś liczy. Myślę, że chodzi o znicze, bo od jakiegoś czasu hieny cmentarne upodobały sobie dziadka wybory dekoracyjne i ciągle ginie a to jeden, a to dwa, a to i wszystkie za jednym zamachem. Dziadek przestaje pomrukiwać, patrzy na nas, potem znowu zaczyna palcem coś liczyć. Pytam, o co chodzi, bo chyba jednak nie o te nieszczęsne znicze. Dziadek uśmiecha się i mówi:
Moj kuzyn dzisiaj trafil szóstkę w loterii "podpadnij rodzinie" - nie dosc ze przyznal sie do wiary w absolutnie wszystkie przekonania Trumpa (których nawet nie był w stanie wymienić), stwierdzil, że Polska to gównokraj bo nawet porządnych wieżowcow nie ma, to jeszcze jak już trochę sie zaczeli wszyscy burzyc to zaczal tyrade ze ZA HITLERA BYLO LEPIEJ, POLSKA TYLKO POD WLADZA NIEMIEC MOZE BYC WIELKA!111
Duzo troli jest bo ludzie nie maja dystansu.