Im dalej od zgiełku, tym lepiej. Moja najlepsza decyzja w życiu to powrót do rodzinnego miasta z korpo-city. A najbardziej czuję, że odpoczywam, kiedy jestem na wsi. Dwa razy w tygodniu uciekam rowerem za miasto i objeżdżam okoliczne wiochy. Takiej trasy ze 40-45 km chociaż. Marzę, by pewnego dnia mieć choćby domek letniskowy z drewna na jakimś zadupiu i łąkę za oknem. Ja i moja zielonooka ruda żona plus dwója dzieciaków, które nie będą wiedzieć co to dorastanie na "osiedlu pistacjowym" z deweloperską, oskarkową młodzieżą, co świata nie widziała poza złotą klatką.
Przebywałem bardzo dużo na wsi. Mam tam ciotkę, do której jeździłem na gospodarstwo i na nowo zacząłem jeździć. Moja ex z którą byłem 6,5 roku była ze wsi. Moja następna sympatia, z którą się spotykałem też, moich kilku kumpli również. Jakieś doświadczenia mam. Sporo czasu na różnych pipidówach spędziłem. W lecie, zimą. Pomagając na robocie, spacerując, chodząc na grille i ogniska.
To ucieczka od konsumpcjonistycznego świata, zalanego indywidualizmem i moralną zgnilizną. Przejeżdżam i widzę chłopa w polu, kobietę z dzieckiem w ogrodzie sadzącą kwiatki czy pijaczka pod sklepem, który mówi dzień dobry sołtysowej, co ma nieopodal w mieście gabinet jako dentystka i widzę, że ludzie tam żyją w symbiozie. Często właśnie ci wyjeżdżający z miasta się tam dopasowują i integrują. Są po prostu szczęśliwsi.
Wspaniale się pije jogurt pitny z butelki z przymocowaną nakrętką. Potrząsasz przed otwarciem, tak jak się zaleca, i wtedy pięknie jogurt zbiera się w nakrętce, więc jak popijasz, to cudnie kapie na koszulę. Polecam każdemu xD
Cześć Panowie i Panie, to ja Kasia Pieluszka, Kasia z Bali.
Mam dla was poradnik o wyrywaniu. Perspektywa kobiety, rady od ludzi pochodzących z całego świata, historie z życia (między innymi o nagich Czeszkach), charakterystyka kultur (rady jak wyrwać Francuza lub Francuzkę czy mieszkańców Asutralii)
źródło: temp_file1702320845550793722
Pobierz@ramirezvaca: moje marzenie, zeby tam sie kiedys wybrac z namiotem (ʘ‿ʘ) testowales to?