Piekło kobiet
Przywileje dla różowych:
*Wszczesniejsza emerytura
*Lżejsza praca przez co żyją 8 lat dłużej
*12k za urodzenie bombelka
*Domy samotnej matki
*Mammobusy i darmowe badania kobiecych chorób
*Programy womens matter w korpo
*Stypendia dla studentek polibud
*Panie przodem
*Pani trzeba ustapic miejsca
*Kobiecie nie można oddać gdy ona uderzy
*Dzieci są przyznawane zwykle matkom mimo że np piją
*Mniejsze wyroki w sądach dla k0biet za takie same przestępstwa
*To mężczyzna powinien
Przywileje dla różowych:
*Wszczesniejsza emerytura
*Lżejsza praca przez co żyją 8 lat dłużej
*12k za urodzenie bombelka
*Domy samotnej matki
*Mammobusy i darmowe badania kobiecych chorób
*Programy womens matter w korpo
*Stypendia dla studentek polibud
*Panie przodem
*Pani trzeba ustapic miejsca
*Kobiecie nie można oddać gdy ona uderzy
*Dzieci są przyznawane zwykle matkom mimo że np piją
*Mniejsze wyroki w sądach dla k0biet za takie same przestępstwa
*To mężczyzna powinien
- BaronOpryskus
- konto usunięte
- Gumaa
- Fortepianino
- Cymes
- +7 innych
Dobro i zło- to pojęcia używane chyba przez każdego. Co one jednak tak naprawdę znaczą?
Co tak naprawdę mam na myśli kiedy mówię
"To jest dobre" lub "To jest złe"?
Generalnie do tematu można podejść na dwa sposoby:
1.Dobro i zło to nic innego jak przejawy subiektywnych preferencji. Jeżeli mówię, że dana rzecz jest dobra, oznacza to ni mniej, ni więcej jak to, że wzbudza we mnie pozytywne uczucia,
To co piszesz wymaga założenia, że
cała ludzka cywilizacja, a zatem i różne systemy etyczne nie są czymś naturalnym (jako "naturalne" rozumiem "podlegające prawom jakimi rządzi się materia"). Traktujesz również słowa "wrodzony" i "naturalny" jako pojęcia tożsame, co wydaje mi się błędne, gdyż nie wszystko co "naturalne" musi być "wrodzone".
Co do tego, że wszystko co wrodzone jest naturalne i to ci wystarcza w twoim argumencie to masz rację.