Ziemia
Ziemia
  • 7
@Theia: Byliśmy młodzi. Przyciągałaś mnie tak mocno, nie mogłem się oprzeć.. Gdzieś w głębi przeczuwałem, że to skończy katastrofą, jednak nie chciałem w to wierzyć. Zawsze Ci to powtarzam, gdy zjawiasz się w moich snach.
  • Odpowiedz
Ziemia
Ziemia
  • 4
@Theia: Nie tylko Ty nie potrafisz uwierzyć w moje okrucieństwo. Sam nie mogę pogodzić się z tym brzemieniem. Nasze dziecko, gdy poznało prawdę odwróciło się ode mnie i już nigdy nie zwróciło się do mnie inną stroną .(╯︵╰,)

@OCISLY: @mab122: Ludzie to nie pasożyty. To moje dzieci.
  • Odpowiedz
WEmil
WEmil
  • 4
Mirki, potrzebuję książek, z których bije fatalizm. Takie czytadła pozbawiające nadziei. Brutalne. Obrzydliwe. Coś w stylu twórczości Palahniuka. Pomożecie?

#ksiazki #literatura
  • 17
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
Ziemia
Ziemia
  • 1
@WEmil: O ile nie czytałeś, to polecam "Opętani" Palahniuka, najbardziej antykonsumpcjonistyczna i paskudna książka. Motyw tłuszczu w Fight Clubie to przy Opętanych zwykły spacer po łące. "Niewidzialne potwory" to książka bardzo zbliżona formą i treścią do "Fight Clubu". Wynika to z historii powstawania utworów. "Rozbitek", "Udław się", "Dziennik" też bardzo dobre, w sumie wszystkie książki Palahniuka polecam. Popatrz na inne książki od Niebieskiej Studni innych autorów: "Lęk i odraza w
  • Odpowiedz
L.....z
L.....z
  • 4
Daję świąteczną zarzutę religijną w nadziei, że złapie się jakiś prawilny ateista, który ma sensowne przemyślenia na ten temat, jakiś pod-bezbożnik (może być agnostyk, deista, panteista, ogólnie każdy kto nie ma bozi w sercu, ale brakuje mu jaj żeby mówić o tym wprost ( ͡° ͜ʖ ͡°)) albo chociaż jakiś dziki gimboateusz (to się przynajmniej pośmiejemy).
Chrześcijanie niekiedy zarzucają nam, że bez Boga trudno o moralność. Na pierwszy rzut oka ten argument wydaje się debilny - no bo jak to tak. Przecież większość ateistów to w gruncie rzeczy przyzwoici ludzie, a wielu z nich się nawet zachowuje grzeczniej niż wyznawcy Żyda z Nazaretu. Problem w tym, że ten fakt nie falsyfikuje powyższego twierdzenia, a ja często mam wrażenie, że większość współczesnych ateistów to po prostu tacy bezbożni chrześcijanie z rozpędu. Tyle że od kiedy ogłoszono śmierć Boga, to ich chrześcijaństwo jest już tylko odziedziczone, a nie - że tak powiem - wypracowane i coraz rzadziej ludzie się trzymają pryncypiów jezusowych, czego świadectwem jest rosnący amoralizm w świecie współczesnym.

Tak więc, bezbożnicy wszelkiej maści, gadajcie skąd bierzecie swoją moralność.

Utylitaryzm i hedonizm dają mi raka subito. Jeśli ktoś uważa, że celem życia jest gromadzenie szczęścia lub przyjemności, to może sobie wyciąć mózg, wsadzić go do słoika i podłączyć do aparatury stymulującej go w taki sposób, żeby generował odpowiednie uczucia (google: brain in
L.....z - Daję świąteczną zarzutę religijną w nadziei, że złapie się jakiś prawilny a...

źródło: comment_3gLZ7mmjkkZdyrUKz8oYzOsW1sTHYRiI.jpg

Pobierz

Czy Bóg istnieje?

  • Boga nie ma, błe. :( 58.8% (30)
  • Bóg jest. :) 41.2% (21)

Oddanych głosów: 51

  • 20
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
Ziemia
Ziemia
  • 0
@Leonowicz: Życie nie ma celu, to wynika z jego przypadkowości. A moralność to jest pochodną ewolucji. A zakładając źródło moralności w Bogu, to nie widzę powodu dla którego mam uważać ją za właściwą. Wieczne potępienie?
  • Odpowiedz
Ziemia
Ziemia
  • 4
@Leonowicz: Dlaczego 7,2 miliarda ludzi ma mieć tą samą moralność? Kultury i społeczności rozwijają się w różne strony i stworzenie jednego systemu, będzie czymś w stylu chrześcijańskiej moralności. Tj. narzucona z góry, boska moralność. Nie jestem filozofem, ani nie jestem w tę stronę oczytany, ale uważam, że moralność nie jest stała. Nasza moralność jest dostosowana do tego jak żyjemy i ewoluuje razem z nami. Np. Nie zabijamy, nie kradniemy, bo widzimy w tym korzyści społeczne (chociażby w obrębie małej grupy).

Ja Boga widzę jako władcę (może w tym miejscu jest mój problem). I żyjąc zgodnie z jego zasadami, tylko dlatego, by uniknąć ukarania czułbym się jak tchórz. Tu też taka sprzeczność mi się nasuwa o bezinteresowność. Brak jej, gdy czynimy dobro w celu chęci dostania się do nieba.

Rozumiem, że można żyć zgodnie z chrześcijańską moralnością z miłości do Boga, a nie ze
  • Odpowiedz
Ziemia
Ziemia
  • 1
@Leonowicz: Tak myślałem, że w dyskusji wyjdzie islam. Nie mam pojęcia jak rozwiązać ten problem. Nie powinno być mieszania kultur, bo nic dobrego z tego nie wynika. Ewolucyjnie podchodząc.. Przetrwają najsilniejsi. Może po prostu nasza moralność nie powinna przetrwać. Musi się zmienić, albo wymrzeć.

Dla mnie to pewien problem poświęcenia. Albo jedna strona samobójczo się poświęci, albo poświęci stronę drugą. Nie będzie zgody, bo któraś ze stron musi ustąpić, nie ma remisu. Nie mam na myśli zabicia w sensie fizycznym, chodzi mi o śmierć kultury/moralności.

My nie chcemy zabić siebie.
Oni nie chcą
  • Odpowiedz
Ziemia
Ziemia
  • 0
@Leonowicz: Nie zawołałeś.

Teraz nasuwa się pytanie filozoficzne. Czy czyn skrajnie niemoralny (np. ludobójstwo), ale czyniony w imię wyższego dobra, staje się moralnie uzasadniony (dobry)? Nie chodzi mi o aspekty prawne, a o filozofię i moralność. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz

Osiągnięcia