Naprawdę nigdy nie straciłem wiary w ten papier. Trzymałem jak byk gdy było na górce i też dokupowałem gdy spadało. Ten papier może jeszcze kilka razy drgnie w okolice $30, a potem wystrzeli jak rakieta. DRS to jedyny sposób na zakończenie sprawy i większość postów na Superstonk opisuje metody manipulacji używanych po to by zdusić prawdziwe rozpoznanie ceny akcji.
Przy okazji chciałem wspomnieć, że ostatnio zainteresowałem się i zainwestowałem (czytaj wtopiłem) w
Przy okazji chciałem wspomnieć, że ostatnio zainteresowałem się i zainwestowałem (czytaj wtopiłem) w
Z tego co kojarzę to KRUK wypuszcza teraz te obligacje na trzy lata na oprocentowanie 4% + WIBOR 6M czy cos takiego (dla uproszczenia przyjmijmy 10% rocznie i że za rok mamy taki sam WIBOR 6M). Załóżmy że kupuje tych obligacji za 100k. Za rok o tej porze moje obligacje są warte 110k (podatek belki jest naliczany co roku, czy dopiero po 3 latach przy wykupie obligacji?), jednak do ich wykupu zostało jeszcze dwa lata. Czy mogę w tym momencie gdzieś sprzedać te obligacje? Na jakiejś giełdzie, innej osobie? Za ile wtedy bym mógł je sprzedać? za 110k (tyle ile faktycznie są warte), za 108k (jako, że chce je sprzedać to muszę obniżyć cenę), czy za 112k (teoretycznie do ich wykupu zostało już tylko 2 lata, a nie 3 jak w innych ofertach, może ktoś nie chce mrozić kapitału na 3 lata i jest gotów zapłacić więcej za krótszy termin)? Po takiej sprzedaży (jeśli to jest w ogóle możliwe) płacę podatek belki od zysku? Czyli zakładając, że sprzedam je za 110k, to 19%*10k podatku?
Jak bardzo bezpieczne są takie obligacje? Rozumiem, że aby nie zostały wykupione, to firma która je wypuściła musiałby zbankrutować, czy istnieją jeszcze inne przypadki, że firma nie wykupi tych obligacji?
W przypadku bankructwa firmy, jakie są szanse na odzyskanie chociaż części kapitału?