tak ogólnie to czy to nie jest czasem pierwszy raz gdy się uczestnicy programu spiknęli ze sobą w programie i żeby się to utrzymało? #sanatoriummilosci
Brakuje Pana Kelnera z dużymi oczami z ostatniej edycji. To był chłop! Miękkie wacki, nawet sperm*arza jak ten kolo, któremu związek się rozpadł na chwilę po programie. Zwał się Andrzej z Tomaszowa. To był dopiero przegryw, Rodzice płakali gdy go widzieli. Jedyną godną uwagi postacią był i będzie Pan Roman - zdobył serca mężczyzn i kobiet przy teleodbiorniku. Czystą antytezą Piotra Huberta był. Podryw na "króla życia" vs. "podryw na nieśmiałego artystę".
@Feldkurat_Cypuchowski: Też lubiłam wariata, niezły artysta był, czytałam że kręci z jakąś Wioletka, ma się dobrze, król życia dobrze powiedziane. Co użył w Sanatorium, to jego. Tak trzeba żyć!
Dla mnie cała pozostała 5 facetów z ostatniej edycji to przy Romku przegrywy. A Piotr Hubert to już książkowy przykład. Miał taką fajną Mariolę i spierniczyl sprawę koncertowo... (Uwaga- To tylko moja subiektywna opinia).
Anka chyba poczuła się celebrytką, bo ostatnio ze wszystkim lata do gazet, o swojej psiapsi Amerykance Lucy i Hubercie i o wszystkich ich planach też papla...
@zwiaz_mi_rece_nog_nie_trzeba: Anka ostatnio ze wszystkim lata do gazet, o swojej psiapsi Amerykance też. Podobno Mariola przyjeżdża w sierpniu do niej i do Huberta, jadą w góry, a potem Anka wraca z nią do USA...
@jedna_odpowiedz: "Prawdziwa miłość jest wtedy, że jeżeli Piotr znajdzie kogoś i powie mi o tym lub zamilknie, to ja się będę cieszyła jego szczęściem. Nie możemy korkować tej butelki, bo coś jest już zaklepane. Trudna jest u nas sytuacja - wyznała Anna. - Doszliśmy więc do wniosku, że nie możemy się ograniczać. Długo rozmawialiśmy i zdecydowaliśmy na to jakieś półtora miesiąca temu. To dla nas taka jakby próba - wyznali w
Jakby ktoś był ciekawy co u naszej "ulubionej" parki, to ze ślubu nici, co za zaskoczenie XD Tzn. nie wprost, ale coś tam bełkoczą w artykule że dają sobie czas na pół roku, w czasie którego ona leci do Lucy do USA niby do pracy, a Pjoter zostaje pracować w Pl. No kto by się spodziewał...
W drugim artykule jest o Lucy i Hubercie, że mają kontakt ze sobą cały czas, codziennie
@jedna_odpowiedz: To było określenie z jakiegoś filmiku na YT o Sanatorium (Whistleblower, polecam, fajnie komentują każdy odcinek) i ktoś tu podlapal, ale w sumie lepiej na tych "ochlapach" wyszli niż tamtych big love...
Z Andrzejem może trochę podkoloryzowalam, w sumie to lubię go, nie jest taki typowy bajerant podrywacz oblatywacz, jakiś Alvaro na którego robił się Antoni-Andrzej (xd) z poprzedniej edycji. Nawet sympatyczny i na pewno ma wiele propozycji. Lubiłam go
#sanatoriummilosci