Michał Białek kończył nocną wartę w serwerowni wykopu. Za oknem zadłużonej willi poznańskie koziołki ocierały się częściami, których Białek wolałby nigdy nie mieć. Przypomniał sobie o żonie, którą widywał głównie w niedzelne poranki.
Stękanie ćwiczącego lewicę Kinera dobiegało zza rzędu wykopowych monitorów. Białek automatycznie podłożył ociekające potem dźwięki pod obraz żony osadzonej na knadze Kinera. Intuicja podpowiadała mu, że lekko otyły kolega z pracy przebiera palcami po najkrótszej części ciała oglądając zdjęcia
W tym roku bardzo skrupulatnie realizowałem postanowiony sobie cel. Kosztowało mnie to mnóstwo wysiłku, dziesiątki godzin ciężkiej pracy oraz wiele intensywnego planowania, ale dzięki temu dziś mogę z dumą powiedzieć te wspaniałe słowa: udało się! Oto moja tegoroczna kolekcja rolek po papierze toaletowym.
#tvpis