Na komendzie go obrażono, w karetce z niego kpiono. Wszystko nagrał
Mieszkaniec Krakowa stracił przytomność, a ratownicy medyczni w karetce stroili sobie z niego żarty. Pan Jerzy twierdzi, że najpierw został źle potratowany przez policję, gdy zwrócił im uwagę, że stoją w niedozwolonym miejscu, a potem jeszcze gorzej przez medyków w karetce, gdy zemdlał.
z- 113
- #
- #
- #
- #
- #