#anonimowemirkowyznania Facet 35 lat. Byłem w związku 6 lat. Od jego zakończenia minęło 7 lat, w przeciągu których w ogóle nie spotykałem się z kobietami. Po prostu związek tak mi obrzydził wszystko. Nadal nie mam chęci na nowe znajomości damsko-męskie. Myślałem, że ta niechęć po jakimś czasie minie i poznam w końcu kogoś fajnego. Jednak jest inaczej. Czy to ze mną jest coś nie tak? Czy ktoś ma/miał podobnie? #
Ja mam wrażenie, ze to Ty OPie jesteś bolcem na boku a ona zyje z kimś innym. Pierwsze co powinieneś zrobić to przestać inicjować kontakt. Nawet jeśli miałoby to oznaczać milczenie przez miesiąc. Jak się odezwie Ty zachowujesz się spoko bez grania obrażonego na cokolwiek jesteś ( I BĄDŹ ) wesoły a przede wszystkim ZAJĘTY. Odwołaj któreś tam spotkanie w ostatniej chwili, nie pokazuje ze może Cie miec na zawołanie kiedy zechce.
4 lata temu byłam z naprawdę świetnym facetem. Układało nam się rewelacyjnie. Mimo, że częściowo należę do osób, które można by skojarzyć z górą lodową, to on potrafił obudzić we mnie ciepło. Każde z nas mimo sprzeczek, sporów, czy kłótni zawsze troszczyło się o drugą osobę, dbało o nią, myślało o jej dobrze. Był to związek pełen miłości, ciepła, szacunku… Aż zaczęło się sypać. Sypialiśmy ze sobą
Mirabelki podpowiedzcie prosze! Rozowa z ktora sie spotykam dostala w pracy bukiet kiatow od tajemniczego wielbiciela (rozowe roze) od mnie dostala taki 3 dni wczesniej, bez okazji chcialem cos milego dla niej zrobic. Teraz tak, musze jakos przebic(?) ten bukiet bo widzimy siw wieczorem, ale nie chce kwiatami. Wiec czym? #podrywajzwykopem #logikarozowychpaskow #wychodzimyzprzegrywu
#anonimowemirkowyznania Cześć murki, podoba mi się jedna dziewczyna. Ja jej chyba też, bo wprost mówi że jej się podobam. Ale w międzyczasie spotyka się z innymi facetami a dla mnie nie ma często czasu albo jest zajęta. W sumie to było tak że "zwaliłem i mi przeszło".Teraz już nie wiem czy to ciągnąć dalej czy sobie odpuścić i jeśli miałbym odpuścić to teraz. Czy może warto się bardziej zaangażować?
Facet 35 lat. Byłem w związku 6 lat. Od jego zakończenia minęło 7 lat, w przeciągu których w ogóle nie spotykałem się z kobietami. Po prostu związek tak mi obrzydził wszystko. Nadal nie mam chęci na nowe znajomości damsko-męskie. Myślałem, że ta niechęć po jakimś czasie minie i poznam w końcu kogoś fajnego. Jednak jest inaczej. Czy to ze mną jest coś nie tak? Czy ktoś ma/miał podobnie? #