Jeżdżę PKP kilka razy w roku gdzieś od 8 lat i na początku jako nowicjusza wkurzało mnie, że tak podstawowa sprawa, jak oznaczenie pociągu na wagonach i na bilecie to - jak wiele rzeczy w PKP - większa filozofia.
Po pierwsze - jadę pierwszy raz pociągiem z dużego dworca, wchodzę na halę, patrzę na tablicę i szukam z biletem w ręku swojego pociągu. Mam trasę na 4-5 stacji pośrednich, nie widzę nic
Z cyklu: Na wykopie nie ma nienawiści do kobiet #6 Przez jakiś czas zbierałam sobie wpisy, znaleziska, komentarze z przeuroczymi opiniami na temat kobiet. Nie robiłam tego często, nie szukałam specjalnie, ot jak mi coś wpadło to wrzucałam do pliku. Stwierdziłam, że się tym podzielę bo nie chce mi się już zbierać więc rzucam to w eter.
I odpowiedzi na pytanie, które bardzo często się pojawia
Po pierwsze - jadę pierwszy raz pociągiem z dużego dworca, wchodzę na halę, patrzę na tablicę i szukam z biletem w ręku swojego pociągu. Mam trasę na 4-5 stacji pośrednich, nie widzę nic