Dobry wieczór,
z okazji zbliżających się Świąt, postanowiłem oddać komuś moją ulubioną książkową pozycję. :)
Trzy części Władcy Pierścieni w jednej książce.
Wysyłka do paczkomatu na mój koszt. Osobę wytypuję z plusujących w Wigilię. Zostaw jakiś komentarz. :) Wrzucam zdjęcie poglądowe, a prawdziwe wstawię jutro, bo teraz nie mogę. Powodzenia!
z okazji zbliżających się Świąt, postanowiłem oddać komuś moją ulubioną książkową pozycję. :)
Trzy części Władcy Pierścieni w jednej książce.
Wysyłka do paczkomatu na mój koszt. Osobę wytypuję z plusujących w Wigilię. Zostaw jakiś komentarz. :) Wrzucam zdjęcie poglądowe, a prawdziwe wstawię jutro, bo teraz nie mogę. Powodzenia!
![Vavali - Dobry wieczór,
z okazji zbliżających się Świąt, postanowiłem oddać komuś mo...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1608501283qntaVvlWDM4W32wDnQL9rK,w400.jpg)
źródło: comment_1608501283qntaVvlWDM4W32wDnQL9rK.jpg
Pobierz
Mam dylemat finansowy w związku z kupnem mieszkania na kredyt. Deweloper oferuje "w cenie" doradcę finansowego do pomocy przy ubieganiu się o kredyt, niby z jego pomocą można znaleźć lepszą ofertę o nawet kilka - kilkanaście tysięcy złotych w skali całego kredytu w porównaniu z sytuacją gdybym sam chodził po bankach. Ale wiadomo, że taka osoba nie pracuje za darmo, a "w cenie" to taka adaptacja "co łaska". Zastanawiam się nad dwiema opcjami:
1) Po otrzymaniu kredytu dam doradcy w kopercie 1000 zł, jeśli otworzy przy mnie to powiem wprost, że miało być "w cenie" więc nic więcej mu nie dam
2) Trochę na przypale, ale dam mu po prostu jakąś dużą czekoladę albo bombonierkę i będę szedł w zaparte, że nic więcej ode mnie nie dostanie. Ta opcja jest trochę słaba, bo doradca wie ile zarabiam i może mnie wyśmiać...
Jak wy zrobiliście przy braniu kredytu z pomocą doradcy dewelopera? Mieszkanie w mieście wojewódzkim.
Co zrobić?