#pysznepl #jedzenie #kurier Gościa chyba #!$%@?ło. Zamówiłem żarcie dzwoni , daje mi paragon do ręki , wyciąga terminal pyta się ile nabić ? Ja mówię słucham ? A on ile nabić ? Patrzę na paragon , 28 zł , mówię 28 zł. A on: aha czyli bez napiwku. Nic nie odpowiedziałem. Ham i prostak. #!$%@? a czy daje napiwek fryzjerce , mechanikowi, kominiarzowi? W dupie się
@bujaka123: Po pierwsze napiwków nie nabija się razem z ceną za usługę. Po drugie terminal musi mieć zaprogramowaną funkcję napiwków (bez tego nie ma możliwości dania napiwku kartą).
Ps. Trzeba było podać niższą kwotę niż na paragonie.
Drodzy wykopowicze robiący w ogrodzie! Właśnie się nauczyłem że kopanie dołku i zostawienie go odkrytego to nie najlepszy pomysł. Uratowałem dzisiaj jeżyka który wpadł przez noc w moja pułapkę którą nieumyślnie zastawiałem (╥﹏╥). Jak zostawiacie taki wykopany dół to weźcie go chociaż czymś zakryjcie po robocie żeby nie robić nieumyślnie krzywdy zwierzątkom. Na zdjęciu już ocalone, ale nadal wystraszone żyjątko (。◕‿‿◕。)
Cześć, nie wiedziałam czy nie napisać tego w formie artykułu, ale treści jest mało, więc... jakiś czas temu, dokładnie 11.06 napisałam artykuł o restauracji w Ostrowie Tumskim, w którym brzydko mnie potraktowano. Okazało się że tylko w marcu byłam zarejestrowana w ZUS, facet też zalegał z wypłatami i wyrzucił mnie w bardzo nieelegancki sposób gdy dowiedział się że napisałam prywatną wiadomość do "wspólnego znajomego" iż nie dostałam pensji i dalej czekam na składkowe. Napisałam do ZUS, sanepidu oraz urzędu skarbowego. Urząd Skarbowy odpisał że zajmie się sprawą ale nie poinformują mnie o skutkach kontroli. ZUS po miesiącu odpisał że to nie ich sprawa. Dzis dostałam pismo z sanepidu. Okazało się że postawione przeze mnie zarzuty częściowo się potwierdziły i wystawiono mandat, nie podali w jakiej kwocie.
Mirki mam problem, bo chyba nie potrafię odpoczywać. Mój odpoczynek do tej pory opierał się głównie na graniu w gry lub przeglądaniu internetu, jednak coraz częściej przyłapuję się na tym, iż robię to tylko dlatego, że nie mam alternatywy. Duży na to wpływ, mógł mieć fakt, że moje główne hobby którym jest elektronika przekułem w studia, a potem zawód. Teraz jak człowiek zajmuje się tym dzień w dzień to, to już nie jest takie odprężające.
Po dłuższym wysiłku w ciągu dnia, człowiek ma w sumie dwie opcje: albo będzie kontynuował rozwój w jakichś innych dziedzinach, albo sobie odpuści i będzie robił głupotki. W obu tych scenariuszach mój umysł strasznie marudzi. Gdy próbuję przykładowo poćwiczyć, to organizm daje mi znać, że jest zmęczony po pracy i żebym dał sobie spokój. Gdy próbuję poczytać niezobowiązującą książkę, to wtedy mam wyrzuty, ze przecież mógłbym robić w tym czasie coś bardziej konstruktywnego. Te sprzeczne sygnały nie dają mi spokoju i wprowadzają w jakiś taki letarg, który kończy się scrolowaniem wykopu, a to jest najgorszym rozwiązaniem.
Większą satysfakcję oczywiście mam, gdy w wolnym czasie porobię coś co mnie rozwinie. Nie podoba mi się jednak, że muszę się do tego zmuszać. Nie jestem pewien czy ciągłe trzymanie dyscypliny zrobi człowiekowi dobrze. Czuję, że mój organizm chciałby odpoczywać w sposób przyjemny i jednocześnie wartościowy, ale ciężko mi znaleźć takie czynności.
Też często wpadam w tą pułapkę, że "dobre jest wrogiem lepszego" i czytająć książkę mam wrażenie, że zmarnowałem czas, bo można by jeszcze "produktywniej". Mi osobiście pomaga po pierwsze porównywanie tego co robie do czegoś nieproduktywnego. Po drugie - robienie checklist. Naprawdę. Jeśli dodam sobie na dany dzień "Przeczytaj 15 stron książki", to nawet jeśli byłoby to 50 Twarzy Greya, to w momencie
@Ardeo: Moja filozofia wygląda tak: - Człowiek nie jest stworzony do siedzenia w jednym zamkniętym miejscu przez cały dzień - jest istotą społeczną - Człowiek jest stworzony do jedzenia produktów nisko lub nie przetworzonych - Człowiek jest istotą stworzoną do spania w nocy i w stałych godzinach - Człowiek jest istotą, która potrzebuje wysiłku - Człowiek jest istotą stworzoną do chodzenia (tak zwykłego chodzenia) oraz przebywania
Ten e-learning to jest porażka, czasami słuchając tych pierdół, czy patrząc na to że wysyłają nam od #!$%@? materiału i nic nie tłumaczą, jestem bardziej zmęczony niż siedząc na uczelni. #przegryw #studbaza
Chyba kleks był.
#heheszki #opiekacz