Nie zależy mi na hipotetycznym stusunku płciowym lecz relacji. To relacja, emocje, uczucia, zrozumienie, wspólnie spędzony czas, wsparcie są prawdziwą esencją. S--s to tylko dodatek, zwieńczenie tego co powyższe. Mi jako człowiekowi jałowemu emocjonalnie, wymęczonego samotnością i pustką chodziłoby o relację uczuciową, a nie czysto fizyczną. Budowanie stałej relacji, czegoś więcej ponad cielesność.. Wyższej sfery uczuciowej. Szkoda, że w dzisiejszym pustym świecie, pełnym powierzchowości i przelotnych relacji nie ma na to zbytnio
@Van-der-Ledre: jesteśmy tacy sami pod tym względem co więcej, nawet jeżeli już się zdecyduje na spotkanie ,,for fun,, to nie daje mi to przyjemności ani nie jestem z tego zadowolony
Dzisiaj (znaczy właściwie to już wczoraj) był u mnie bardzo słoneczny dzień. Zawsze mnie taka pogoda cieszyła, a tym razem wywołała przypływ kolejnych złych myśli: że nadchodzi wiosna, a ja wciąż w dupie i lada moment wszystko będzie kwitło z wyjątkiem mojej osoby (╯︵╰,)
@truchuo ja rok temu tak miałem. myślałem że jak przyjdzie wiosna to jakoś to zycie ruszy do przodu. c---a tam, wegetowalem dalej, tyle że przy opuszczonych roletach, bo mnie słońce meczylo. mam nadzieję, ze u Cb będzie lepiej
@meczennik_: Pytanie typu rzeka, bo z jednej strony się powinno żeby wyciągać pozytywne wnioski i ruszać dalej, a z drugiej strony można się przejmować i wyciągać tylko negatywne i popadać w coraz większe stadium cierpienia, sam nie wiem co jest dobre. Zależy chyba od człowieka, ale większość z nas tutaj raczej siedzi w tej drugiej opcji. PS: fajny demonzz
@meczennik_: No dlatego jesteś w tej drugiej opcji, najlepiej zamienić overthinking na coś pozytywnego, tylko to wymaga ruszenia d--y. To nie jest proste, sam jestem w gównie po uszy podobnym, człowiek tylko siedzi, wegetuje, myśli i... g---o z tego wynika prócz złego samopoczucia. Takie już życie.
Wolna wola to cope. Jedyny wybór to masz rano czy umyć zęby czy nie, pojechać autem czy przejść się pieszo, kupić ogórka czy banana aby włożyć go sobie w dupsko. Kompletnie nic to nie zmienia w dłużej perspektywie. A w ujęciu wszechświata i tak wszyscy będziemy prochem. Dlatego musicie nauczyć się, że na 99% rzeczy nie macie wpływu i zacznijcie wyznawać zasadę "it is what it is" i wyjebongo. Umarł mi pies?
@Trzezwiak: Siedzisz na serwisie i zesrałeś się bo ktoś coś napisał, uwaga ludzie często powtarzają na forach te same wątki, myśli, obrazki ale jak widać ktoś tutaj nie dorósł aby to sobie uświadomić więc nie dziękuj za kolejną mądrość i oczywistość którą sobie dzisiaj przyswoisz
Lęki i schizy uniemożliwiają mi normalne funkcjonowanie. Dla przykładu mógłbym zrobić uprawnienia na wózki ale co z tego skoro gdybym miał załadować tira to za bardzo bym się stresował że coś popsuje, zapomniał wszystkiego czego się nauczyłem, emocje by wzięły górę i wszystko bym s--------ł. Tak samo z prawem jazdy którego nie mam. Stwarzałbym tylko zagrożenie na drodze bo ze stresu zapomniałbym o znakach i zasadach ruchu albo samochód by mi stanął,
@Glock17: też mam tak, że zanim coś zacznę to już sobie wyobrażam co pójdzie nie tak. To do niczego nie prowadzi. Przecież nawet jak ktoś cię wytrąbi na drodze to co to zmieni w twoim życiu? Jak będziesz się przejmował takimi głupotami to nic nie zrobisz w życiu tylko przewegetujesz do śmierci
@yupitr: Co jest chamskiego w moim poście? Jawne pokazanie hipokryzji normictwa czy może fakt, że obrzydza mnie to, że tak szczytna akcja jak WOŚP promowana jest prostytucją?
#przegryw totalnie nie widze sensu .. A wystarczałoby bym był 'samowystarczalny' i atrakcyjny i potrzebny dla różowego paska.. Niestety te kwestie są mi dalekie, szczególnie te 2 ostatnie.
Daily reminder 308/365 N0rmidr0ny ze 113 batalionu cuckoldwehry specjalnej troski większość dnia trujące dupe chłopom na tagu rzekomo nie są toksyczne i rzekomo mają ciekawe zainteresowania oraz rzekomo posiadają życie towarzyskie. #przegryw
Gram w gry, interesuję się motoryzacją, konkutrami i grami. M22