Niedziela, prawilnie poszedłem do kościoła. Stoję na mszy, lekki kac więc się wyłączyłem i rozważam motywację czynów ludzkich. Wtem słyszę:
- O co prosicie kościół?
- O chrzest
- Jakie imię wybraliście dla dziecka
- Karyna Ewa
KARINA? Już chciałem to dziecko uratować i niczym na ślubach na filmach krzyknąć NIEEEE, ale przypomniałem sobie, że to moja parafia. Może nie wszyscy siedzą na wykopie i wiedzą jaką krzywdę dziecku uczyniono.
A może
- O co prosicie kościół?
- O chrzest
- Jakie imię wybraliście dla dziecka
- Karyna Ewa
KARINA? Już chciałem to dziecko uratować i niczym na ślubach na filmach krzyknąć NIEEEE, ale przypomniałem sobie, że to moja parafia. Może nie wszyscy siedzą na wykopie i wiedzą jaką krzywdę dziecku uczyniono.
A może
źródło: comment_7Q9deWyGfuy6h9QBwQG3WQWrJxgdeX0Y.jpg
Pobierzźródło: comment_z2UqaR2wZ3BQzuuEL4KZ7u6JFHqLYGm8.jpg
Pobierz