Kiedy byłem małym chłopcem (a miałem wtedy jakieś 4 lata) bardzo chciałem umieć czytać. Strasznie denerwowało mnie, że wszyscy dookoła mnie czytać potrafią, a ja nie. Co chwilę chodziłem do kogoś z czymkolwiek, gdzie widziałem ciąg liter. Niestety nikt wtedy nie podjął się mnie nauki czytania. Osobą, która poświęcała mi najwięcej uwagi w kwestii mojego rozwoju edukacyjnego był mój ojciec, który pracował wówczas od 8 do 23 i widywałem go tylko rano,
- PiccoloColo
- cronn
- Kuork
- no_nie_wiem
- goblin21
- +267 innych










Wyszedłem na chwilę na balkon, sąsiadka (starsza kobieta) zawołała mnie z okna, okazało się że siedzi od niedzieli zamknięta w jednym pokoju, bo wypadła jej klamka, nie działa jak ją wkłada i nie może się wydostać z tego pokoju od #!$%@? niedzieli (ಠ‸ಠ)
Dla tych co nie ogarniają, mamy wtorek (-‸ლ) Czemu wcześniej nie wzywała pomocy? Nie wiem, pewno #
Stary, kaj Ty widzisz dzbana (nie licząc tego w lustrze)? Właśnie ogarnąłem ślusarza, moja podała z balkonu staruszce kanapki i wodę, babka zgodziła się czekać do 21 na ślusarza, więc WTF? xD
Ale ja wiem, Ty byś to otworzył w dwie minuty śrubokrętem albo