#anonimowemirkowyznania Ratunku...nie wiem gdzie mam pracować, by mieć z tego choc trochę satysfakcji, radości. W zasadzie w każdej ścieżce zawodowej znajduje minusy choć na początku jest zapał. Zawsze reali są gorsze i smutniejsze niż praktyka. Może jak po prostu nie lubię pracować? Chyba nie, bo ludzie mi mówią, że jestem pracowita, ale w zasadzie każda praca czyni mnie nieszczęśliwą. Czyni mnie robotem, który powiela schemat, codzienne wstawanie o tej samej
@AnonimoweMirkoWyznania: Z osobistego doświadczsnia polecam prace barmana(ʘ‿ʘ) godziny pracy tak różne jak miejsca w których możesz pałać się tym zawodem, codziennie inni ludzi i inne rozmowy no i napiwki... Najlepsza forma w jakiej ktoś może ci okazać że docenia Twoją prace( ͡€ ͜ʖ͡€)
@Garet_: Też miałem przyjemność poznać i podpisuje sie pod twoim opisem obiema rękami ;) Mnie jednak na moje szczęście lub nieszczęście nie trenował ^^
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Dobra, nadszedł czas na przepis na mojego kurczaka ( ͡°͜ʖ͡°) Wybaczcie spóznienie, ale dopiero wróciłem do domu. Stworzyłem go bez uprzedniego przeglądania przepisów, czytania książek o łączenie smaków, czy innych cudów na kijów. Proporcje mogą się trochę nie zgadzać, bo nie
zalubienie oznacza udzial w losowaniu nagrody w postaci 3 godzin treningu strzeleckiego z obslugi broni krotkiej i paru garsci ammo na strzelnicy #zks w warszawie. czyli zalubienie daje szanse na udzial w kursie bez wnoszenia za niego oplaty - tam jest jakis post ktory wyjasnia co jest w zestawie ale nie mam fejsbuka i nie umiem tego bezposrednio zalinkowac :G
Pracuje na szatni w Clubie i mamy taki cennik że 2 zł płaci się od rzeczy :) #rozowepaski wymyślają milion sposobów żeby zaoszczędzić jakże te ważne i wartościowe 2 złote... Wsadzaja po 3 kurtki do torebki czy do rękawa, z torebkami jest tak ze jak je zamkną to liczę jako jedna rzecz ale jeśli wsadzi mi kurtkę do rękawa innej kurtki i pół jej wystaje to liczę jako dwie rzeczy
@Klavi: Też robie na szatni z tym że u mnie szatnia darmowa ale kasowanie za wejście też należy do mnie (dość mały klub). Często trafiają mi sie jednak "negocjatorki" które nie zapłacą za wejście 10/20 zł bo to dla nich ujma na honorze, w końcu kto to widział żeby kobieta płaciła za wstęp^^ no i załatwiam to tak że troszke negocjuje twardo stojąc przy tym że nie wejdzie taniej i
Ratunku...nie wiem gdzie mam pracować, by mieć z tego choc trochę satysfakcji, radości. W zasadzie w każdej ścieżce zawodowej znajduje minusy choć na początku jest zapał. Zawsze reali są gorsze i smutniejsze niż praktyka. Może jak po prostu nie lubię pracować? Chyba nie, bo ludzie mi mówią, że jestem pracowita, ale w zasadzie każda praca czyni mnie nieszczęśliwą. Czyni mnie robotem, który powiela schemat, codzienne wstawanie o tej samej
źródło: comment_GCKC1fT0REFnDETIJGst4UsWnbiNk7IY.jpg
Pobierz