@Ilovestripes: również zut i tak jak @11mariom: ja tego odsiewu nie widzę. :P zaczynało niecałe 20, zostało 10 i odpadły te osoby, które całkiem miały studia gdzieś. jak ktoś wykazuje minimalną inicjatywe to ciężko nie zdać. przynajmniej u mnie ;p
@11mariom: nie wiem jak u Ciebie, ale ja odnosze wrażenie, że na moim kierunku to studenci udają, ze się uczą, a prowadzący, ze nas sprawdzają. to jest bardzo motywujący do nauki system
@Ilovestripes: jak dla mnie odsiew jest wtedy, gdy sumiennie ucząc się, chociaż te kilka gdzoin w tygodniu, ktoś ma problem z zaliczeniem. Jeżeli ktoś odpada bo nie otworzył książki ani razu w ciągu semestru no to jest naturalna kolej rzeczy. ;)
@11mariom: Ogólnie to nie wiem czy tego co mnie uczą to mis ię przyda, bo praca nanotechnologa jest wciąż lekko poza moim wyobrażeniami. ;) Jednak jednego jestem pewien. Plan studiów jest totalnie źle ułożony. Przedmioty, które powinny być na 2 czy nawet 3 roku były na pierwszym. Laborki są w większości zbędne, ponieważ to jest jedna wielka strata czasu. Dzisiaj syntezowaliśmy słynne nanorurki. Z zajęc trwających 4h, tak naprawde wykorzystaliśmy
@11mariom: Powiem Ci szczerze, że jak zacząłem studia to byłem zmotywowany. Teraz, czyli połowa inzynierskich to mam okresy gdy się zastanawiam czy nie rzucić tego gdzieś, albo chociaż wziąć dziekanke i wyjechać z tego kraju. Trochę się już wypalam. Studia są może i w miare łatwe, ale strasznie absorbujące czasowo przez swoją zbędną rozlazłość. Do tego pracuje (nie w zawodzie) i mam całe weekendy zajęte i jakiś dzień czy dwa
Zjadłabym coś, ale mam tylko słodycze w różnych papierach i torebkach, i się boję, że pobudzę dziewczyny w pokoju. W ogóle tak się przy okazji pożalę, że mam lipę w akademiku, nie potrafię funkcjonować w społeczeństwie.
#foreveralone (Muszę więcej na mikro przebywać, bo tagów nie znam za dobrze. :( Na kompie to sobie włączam sciągę)
ja jestem jeszcze w granicy normalności :P ale też mieszkałem w aka przez 9 miesięcy. pierwsze 3 miesiące w najgorszym aka. standard na poziomie ujemnym, jeden sublokator taki, że miałem ochotę sprawdzić twardość jego zębów za pomocą mojej ręki. drugi sub już był spoko, taki neutralny. później jak tylko miałem okazję to uciekłem do najlepszego aka na uczelni. warunki do przyjęcia, sub świetny koleś, ludzie fajni. co prawda jako introwertyk to dużo