Mój ziomo właśnie był tego zdania, że skoro po drugiej stronie nie ma prawdziwej, małej dziewczynki, to nie powinno być problemu. Częściowo się z tym zgadzam, ale rozumiem też, że to jest prewencja. Bo gdyby nie trafił na tych "łowców", to może trafiłby na prawdziwą dziewczynkę, której mógłby np. zrobić krzywdę. I co, to lepsze wyjście niż wyłapanie go zanim to zrobi?
To, ile wpadek zalicza mBank od kilku lat, w porównaniu z tym, jaką miał opinię, to jakiś kosmos. Do niedawna polecałem znajomym, wraz z ING i Millennium. Wygląda na to, że teraz należy odradzać.
Karolina Odklejak to do granic możliwości przegina pałę.