AMA - bankster najniższego szczebla
http://www.wykop.pl/link/3541535/ama-doradca-kredytowy-pracownik-banku-posrednik-kredytowy/
http://www.wykop.pl/link/3541535/ama-doradca-kredytowy-pracownik-banku-posrednik-kredytowy/
Cześć Pracowałem przez kilka lat jako doradca kredytowy w kilku bankach, firmach pośrednictwa finansowego oraz samodzielnie pod swoim "brandem". Od 2 miesięcy pracuję w innej branży więc mogę co nie co poopowiadać o swojej pracy. Z góry zastrzegam, że: nie sprzedawałem kredytów we...
zWykop.pl
W dużym uproszczeniu - praca w większości na prowizji. Raczej nie mniej niż 2500 brutto. Średnio pewnie około 7000 brutto.
Nikogo nie namawiałem na kredyty we frankach - bo wtedy nie pracowałem.
Nikogo nie namawiałem na siłę na kredyty - sami przychodzili.
Nikomu nie wciskałem dziwnych produktów na których tracili od ręki.
Nie ukrywam, że spodziewałem się raczej pytań o to jak zrobić i na co zwracać uwagę, żeby się nie zrobić na szaro niż osobistych pojazdów.
1. Wcześniejsze kredyty wbrew pozorom nie są tak bardzo ważne.
2. Liczą się Twoje dochody firmowe - przychód - koszty = dochód brutto, od tego jeszcze - podatek i zus i zostaje Ci dochód netto wg którego liczy się zdolność. Są banki które dają duże zdolności bez kwitów ale są ultra drogie.
3. Ważny jest czas prowadzenia działalności - 12 miesięcy to absolutne minimum dla
Jest to od 1 do 2 % od kwoty kredytu brutto. Netto trudno określić. Dochodzi do tego zus, lokal, ewentualna prowizja dla biura nieruchomości jeśli klient był od nich itp.
Żeby ocenić czy to dużo czy mało trzeba wziąć jeszcze pod uwagę, że nie robi się 1 kredu dziennie, niestety. Sprzedaż na poziomie 500 tys miesiecznie to jest już spoko. Są i tacy co robią
Wałki jakie ja widzę i ich nie mogę ogarnąć to dokładane EXTRA prowizje od kredytów gotówkowych "za załatwienie". Taka dodatkowa opłata, ze ktoś pomógł osobie w trudnej sytuacji. Chwilówki chwilówkami, ale widziałem sytuacje, że ktoś dowalał prowizję w wysokości 50% kwoty kredytu na dzień dobry ! Masakra.
A reszta to młode małżeństwa kupujące mieszkanie, starsze małżeństwa budujące dom, albo goście którzy kupują mieszkanie pod wynajem.
Nowy telewizor to pikuś.
Wyobraź sobie, że przychodzą ludzie, którzy zarabiają we dwójkę 3500 zł i chcą kredyt na 300 tyś i kombinują, żeby sie nie przyznawać, że mają dzieci żeby zdolność wyszła. Przecież utrzymanie dwójki to pikuś. I co najgorsze, czasami tacy gdzies kredyt dostaną, najczęściej w najgorszym,
2. Nikt tutaj raczej nie robił problemów. Były tłumaczenia, że jego stać że to że tamto, ale zawsze powtarzałem zgodnie z prawdą - regulacje nie pozwalają i tyle. Ja na to nie mam wpływu.
3. Nie. Przy kredycie pożyczce hipotecznej ważne są dwie rzeczy - zdolność kredytowa (dochody) i zabezpieczenie (zastaw,
1. Zakaz wypłaty pośrednikom wynagrodzenia.
2. Duże zmiany w kredytach hipotecznych m.in. brak żadnych opłat poza prowizją i odsetkami.
Pośrednicy nie generowali dodatkowych kosztów. Warunki u pośrednika były raczej takie same jak w banku. Wiadomo w dużej skali było to uwzględniane, ale były też z tego korzyści - pozyskanie klienta bez własnych nakładów pracy.
Pracownicy banków bez pośredników będą mieli tylko trochę więcej pracy i
1. Kradzione dowody osobiste wykorzystywane są do podrabiania dokuementów - oszuści zmieniają zdjęcie na swojego słupa.
Przychodzi oszust albo słup z podrobionym dowodem osobistym. Jeśli jest to "dobrze" zrobiona robota doradca nie rozpozna, że dowód był robiony. Wszystkie dane oprócz zdjęcia są takie same jak przed kradzieżą.
Zdarzają się błędy - ale to jest do wytłumaczenia.
Małe zaległości nie robią problemow - jeśli ktoś się z ratą spóźnił na 200 zł o nawet tydzień. Na to nikt nie zwróci uwagi. Obsuwa jednak nawet o 100 zł na 3 miesiące już jest problematyczna.
4. Oczywiście, że wszędzie jest tak. Kredyt na kwotę 500 tyś zawsze jest sprawdzany o wiele bardziej niż na kwotę 10 tys.
W dużym uproszczeniu - sumuje się twoje dochody, odejmuje od tego zobowiązania oraz wyliczone koszty utrzymania. Zostaje jakaś tam kwota X. Ta kwota X może być przeznaczona na Twoja rate. Wiec w zależności na jak dużą kwotę chcesz kredyt i na jaki okres wychodzi jakaś tam rata. Jeśli jest mniejsza niż X dostajesz kredyt, jeśli większa to nie ;)
Oczywiście realnie jest to
Są jednak banki które zgadzają się na doliczenie dodatkowej prowizji klientowi, która ląduje jako wynagrodzenie doradcy. Założenia są poprawne - jest to handel i cene można ustalić. Jest to jednak wykorzystywane przez niektórych dając bardzo wysokie stawki, licząc że klient nie przeczyta, nie zrozumie umowy kredytowej, albo po prostu nie będzie wiedział, że jest to stawka
ALE :)
Banki uzależniają niektóre oferty od wzięcia ubezpieczenia, czyli z ubezpieczeniem oferta A (atrakcyjna) bez ubezpieczenia oferta B (mało atrakcyjna).
Od każdego ubezpieczenia w każdym momencie można odstąpić, i jeśli pobrana była składka na ileś tam lat, zostanie zwrócona proporcjonalnie do okresu. Trzeba tylko sprawdzić umowę czy odstąpienie od ubezpieczenia nie wiąże się ze zmianami w umowie kredytowej.
1. Skargę możesz sobie składać (najlepiej pisemnie na adres pocztowy banku, centrali), ale nic nie ugrasz - po fakcie bo po fakcie ale podpisałeś kwita. Teraz będzie przepychanka, czy przed sprawdzeniem czy po, ale data się zgadza.
Trzeba było nie podpisywać tego dokumentu - babka miała by problem bo nie ma prawa tego zrobić bez zgody klienta.
2. Dwa miesiące to wg mnie minimum - formalności trwają miesiąc. Miesiąc zapasu. Banki nie wykorzystują presji czasu bo nie mają na to czasu. Zresztą z bankiem nie negocjujesz - bank albo się zgadza na obniżkę albo się nie zgadza ;)
3. Zależy od banku. Dużo