Czy tylko dla mnie skala ocen, którą dysponują sędziowie jest całkowicie niewykorzystywana. Skoczysz to masz 17.5-18.5 jak skoczysz dobrze to masz 19-19.5. na mamutach to tym bardziej traci na znaczeniu :/ #skoki
Problemem nie powinni być stronniczy sędziowie. A oceny powinny być bardziej rozstrzelone. Bie opłaca się ładnie latać, wystarczy tylko daleko. Więc albo zwracają na to uwagę i sędziowie zostają albo ich #!$%@?ć i mieć to w dupie. A nie takie udawane ocenianie.
Mirki! Jako, że mój aktualny telefon powoli umiera (LG G4C) to od dłuższego czasu poszukuję czegoś nowego. Najważniejsza jest dla mnie płynność działania w perspektywie ok 2 lat. Oprocz tego na telefonie to ja słucham muzyki, pstryknę kilka fotek, odpisuje na maile korzystam z neta (przeglądanie stron) i oczywiscie podstawowe funkcje telefonu. Póki co zastanawiam się nad Pixelem 3a. W podobnej cenie urzekł mnie htc u12+ ale nie wiem jak u nich
Nieco prowokacyjny tytuł, zważywszy na to, że wpis nie będzie ani o homoseksualizmie, ani o chorobach. Będzie to natomiast wpis o tym, jak o homoseksualizmie się, ehem, DEBATUJE. Podobno warto rozmawiać, czasem nawet trzeba rozmawiać, jednak w wypadku praw osób LGBT – jak i w odmiennych a popularnych kwestiach jak aborcja etc. – dyskusja jest jałowa i prowadzi donikąd. W ogniu dyskursu spalane są kolejne ‘fakty naukowe’, orzeczenia i definicje, a mimo to rzadko kiedy dyskutujący zwracają uwagę na rzecz najistotniejszą.
Wpis pojawia się nieprzypadkowo, choć ze sporym opóźnieniem. Niedawno moderacja obdarowała nas dwoma wspaniałymi prezentami, dzięki którym poziom inteligencji Wykopu wzrósł o rząd wielkości – banem dla lakukaraczy i permem dla Czitera. To właśnie ten drugi, nietuzinkowy erudyta, zaangażował się przed banem w tworzenie metateorii psychiatrii, pisząc właśnie o chorobie homoseksualizmu. To właśnie jego niezłomna działalność intelektualna i poszukiwania prawdy zainspirowały ten wpis. Nie będę jednakże pisał o decyzjach APA; rozważał, czy homoseksualizm jest chorobą, czy nie jest; czy taka a taka definicja choroby jest słuszna. Powód stanie się jasny w dalszej części wpisu.
Skończyłem pewien toksyczny etap swojego życia i nagromadziło się we mnie negatywnych emocji. Chciałbym je jakoś z siebie wyrzucić, ale kompletnie nie mam pomysłu jak to zrobić. Myślałem nad jakimś artystycznym uzewnętrznieniem siebie np. napisać jakiś wiersz, ale nigdy tego nie robiłem i nie potrafię. Ma ktoś może inny pomysł jak to zrobić, a może warto zmusić się do twórczości? #kiciochpyta może ktoś z #psychologia pomoże
@Omefa1995: to jest jedno z ważniejszych pytań na jakie musisz sobie odpowiedzieć. Dobry, niepatologiczny sposób rozładowywania emocji to złoto. Tak jak piszą sport; sztuka (wiersze, śpiewanie, granie na instrumencie, kredki, farbki, rysuj, maluj), idź do lasu; porozkręcaj coś niepotrzebnego. Pozdrawiam!
#skoki