Mirasy, stało się. Na wstępnie zaznaczam że od początku byłem i jestem przeciwny ale zawsze z lekkim uśmiechem na ustach czytałem o tych opowieści o psujących się prysznicach, betoniarkach, i braku karmy dla kota itp, ale dzisiaj na własnej skórze przekonałem się że nie jest dobrze. Wchodzę to toalety, naciskam włącznik prądu... i nic, spaliła mi się żarówka, a że okazało się że nie mam w domu zapasowej muszę do jutra szczać

kolega_z_sasiedztwa




