@Jakis_Leszek: W zasadzie m-------a sama w sobie nie powoduje szkód w psychice ani żadnych stałych nieodwracalnych zmian. Porównywaliśmy zresztą tylko toksyczność, która w przypadku mj praktycznie nie istnieje :D
@Jakis_Leszek: Paranoje i lęki mogą występować jako skutki uboczne zbyt dużej dawki THC które mijają po kilku godzinach razem ze wszystkimi innymi efektami marihuany. My mówimy chyba o nieodwracalnych szkodach w psychice? Nigdy nie udowodniono nic takiego. Tylko i wyłącznie u osób predysponowanych genetycznie może przyśpieszyć ujawnienie się schizofrenii. Udowodniono, że używanie marihuany przez osoby zdrowe, bez obecności innych czynników ryzyka nie powoduje wystąpienia psychoz trwających dłużej niżintoksykacja.
Mówiąc krótko m-------a może być czynnikiem, takim jakby wyzwalaczem, który może przyspieszyć jedynie ujawnienie się choroby która wystąpiła by prędzej czy później.
@Jakis_Leszek: Warto zaznaczyć, że wystąpienie objawów niepożądanych takich jak paranoje i lęki jest czesto związane z odmianami o skrajnie wysokiej zawartości THC czyli również niższych stężeniach C-D i innych kannabinoidów które mają działanie przeciwpsychotyczne i przeciwlękowe. Na czarnym rynku są dostępne w zasadzie tylko takie odmiany, więc konsumenci w zasadzie nie mają wyboru :)
@crystalmethh: Tak oczywiście to jest uzależniający n------k, podobnie zresztą jak a-----l i nikotyna, czy cukier ale nie powiedziałbym, że jest ogłupiający nie stwierdzono w żaden sposób obniżenia inteligencji związanego z użyciem marihuany, dla alkoholu który jest legalny potwierdzono to wielokrotnie :) Walczymy o normalność a nie o używanie marihuany na wszystko i w każdym momencie :)
Nie powiedziałem nigdzie, że nie uzależnia i na pewno nie powiedziałem żeby jarać codziennie. Upraszczasz i wrzucasz do jednego wora, nie będe się o to denerwował, ani Cię oceniał, bo wiem, że inteligentni ludzie również ulegają błędom poznawczym. Dążymy do tego, żeby wprowadzić normalność w tym temacie i do niczego innego, bo jest to używka jak każda inna.
Problemem nie jest trawa tylko człowiek. Jak ktoś jest cymbałem i potrafi zaniedbać wszystko dla trawki to jest tylko i wyłącznie jego wina, bardzo fajnie jest mieć na co zgonić i nie przyznać przed samym sobą, że się coś z-----o. Chyba zgodzisz się ze mną, że jak ktoś jest alkoholikiem to nie jest to problem z alkoholem jako samą substancją tylko z tą osobą? Jest mnóstwo alkoholików ale jakoś nadal wiekszość osób potrafi korzystać z alkoholu mądrze. Z trawą jest dokładnie to samo, tylko tyle, że jest mniej destrukcyjna od alkoholu, a na pewno mniej destrukcyjna dla organizmu. Powiedz co trzeba mieć w głowie, żeby od samego rana tylko palić marihuane i przekrecać się z boku na bok przed serialem albo jakimś innym lolem? Serio widzisz tu wine marihuany a nie winę tej osoby? Proszę
@xxxCZARNY: to, że m-------a która jest również lekiem jest nadal nielegalna pomimo, że jej szkodliwość jest praktycznie żadna, a w tym samym czasie w każdym sklepie można kupić lek bez recepty który nie jest wcale taki bezpieczny. Pokazanie pewnej hipokryzji systemu, teraz rozumiesz?
@LordYasha: Dla osób przyzwyczajonych do normalnego bogatego w THC zioła to trochę tak. Znamy jednak osoby którym to pomaga np na sen, poza tym jest to świetna alternatywa dla osób odstawiających marihuanę i świetne do wzbogacenia suszu który ma samo THC w celu lepszego ukierunkowania jego działania :D
@LordYasha: Nie prawda, jest mnóstwo badań które potwierdzają zasadność stosowania samego C-D w leczeniu zaburzeń lękowych i bezsenności, akurat leczenie tych dolegliwości za pomocą kannabidiolu jest doskonale udokumentowane medycznie, chyba to ty powinieneś doczytać :) Poza tym C-D jest również zarejestrowanym lekiem na epilepsje (Epidiolex), co samo w sobie oznacza, że musiało przejść w tym zakresie badania z podwójną ślepą próbą co jest złotym stantardem niezbędnym do rejestracji leku. Oczywiście
@LordYasha: Palenie suszu C-D jest skrajnie nieefektywne bo większość substancji aktywnych się uszkadza a stężenia C-D są bardzo małe - rzędu 5 procent. Normalna m-------a ma minimum 15% THC przy czym efektywne dawki THC są kilkukrotnie mniejsze od efektywnych dawek C-D, zatem palenie jej ma sens. To może być powodem dlaczego nie odczułeś żadnego pozytywnego działania. Polecam przerzucić się na waporyzacje, jest kilkukrotnie bardziej wydajna lub po prostu zaopatrzyć się
@LordYasha: C-D również. Przecież wysłałem Ci nazwe zarejestrowanego leku właśnie na padaczkę, możesz "poczytać" XD
No oczywiście jak nastawiasz sie na fazkę to będziesz zawiedziony działaniem. Ja mówie o leczeniu bezsenności i stanów lękowych. Przypominam - C-D nie jest psychoaktywne, a jest lobbowane bo najzwyczajniej w świecie działa i to dobrze.
@LordYasha: Epilepsja = Padaczka Tak zgadzam się, ale na pewno C-D to nie jest placebo, jest potwierdzone badaniami. W przypadku leczenia wszelkiego rodzaju bólów, spastyczności mięśni, chorób o podłożu zapalnym, o podłożu autoimmunologicznym itp to oczywiście - THC jest głównym lekarstwem a C-D się doskonale z nim łączy i wywołuje efekt synergistyczny, oba kannabinoidy wzmacniają się nawzajem. W przypadku leczenia bezsenności i zaburzeń na tle lękowym ze względu na działanie
@LordYasha: Każdego dnia się czegoś uczymy haha Nie wierze, że nie spało Ci się lepiej, chyba, że to nie był dobrej jakości susz i szczerze mówiąc nigdy nie próbowałem tego palić bo szkoda mi zdrowia. No C-D nie jest psychoaktywne a raczej można nawet powiedzieć że jest anty-psychoaktywne. Może nie masz też problemów z bezsennością i dlatego tego tak nie odczuwasz. Ja mam i po dwóch vapcapach dobrego suszu C-D
@LordYasha: Oj tak potwierdzam. Połaczenie suszu C-D i mały okruszeczek normalnego zioła to najlepszy środek antydepresyjny z jakim miałem do czynienia :DDD
Wiedzieliście, że popularne leki przeciwbólowe dostępne bez recepty mogą być bardziej toskyczne od marihuany?
Nowa ciekawostka na naszym instagramie
Mówiąc krótko m-------a może być czynnikiem, takim jakby wyzwalaczem, który może przyspieszyć jedynie ujawnienie się choroby która wystąpiła by prędzej czy później.
Nie powiedziałem nigdzie, że nie uzależnia i na pewno nie powiedziałem żeby jarać codziennie. Upraszczasz i wrzucasz do jednego wora, nie będe się o to denerwował, ani Cię oceniał, bo wiem, że inteligentni ludzie również ulegają błędom poznawczym. Dążymy do tego, żeby wprowadzić normalność w tym temacie i do niczego innego, bo jest to używka jak każda inna.
Problemem nie jest trawa tylko człowiek. Jak ktoś jest cymbałem i potrafi zaniedbać wszystko dla trawki to jest tylko i wyłącznie jego wina, bardzo fajnie jest mieć na co zgonić i nie przyznać przed samym sobą, że się coś z-----o.
Chyba zgodzisz się ze mną, że jak ktoś jest alkoholikiem to nie jest to problem z alkoholem jako samą substancją tylko z tą osobą? Jest mnóstwo alkoholików ale jakoś nadal wiekszość osób potrafi korzystać z alkoholu mądrze. Z trawą jest dokładnie to samo, tylko tyle, że jest mniej destrukcyjna od alkoholu, a na pewno mniej destrukcyjna dla organizmu. Powiedz co trzeba mieć w głowie, żeby od samego rana tylko palić marihuane i przekrecać się z boku na bok przed serialem albo jakimś innym lolem? Serio widzisz tu wine marihuany a nie winę tej osoby? Proszę