@krytyk__wartosciujacy: tylko samochód służy też do innych tras gdzie MZK nie dojeżdża, wożenia zakupów. Gdybym miał samochód tylko do wożenia dziecka, to słuszne byłoby uwzględnienie kosztów, ale w tym wypadku nie ma to sensu.
@meh0wski: nie, bo komunikacja miejska to ostateczność, gdy różowa zabierze auto, żadne z dziadków go nie zawozi/przywozi a pogoda nie sprzyja chodzeniu na piechotę lub jazdę rowerem.
@Meritneit: u nas szkolne dzieci, które uczą się na terenie miasta i mają legitymację, jeżdżą za darmo. Ale przedszkolaków nie uwzględniono. A dlaczego nie bierzemy miesięcznego wyjaśniłem w innych komentarzach.
@krytyk__wartosciujacy: komunikacja jedzie dokładnie tą samą trasą, więc stoję dokładnie w tych samych korkach niezależnie od środka transportu. Do tego 10 minut na przystanek z domu, 5 minut z przystanku do przedszkola. W mieście nie ma ani jednego metra buspasa, do tego dochodzi zatrzymywanie się na przystankach, więc czas wychodzi również na korzyść samochodu.
Dla ludzi, którzy mówią o miesięcznych, pozwoliłem sobie policzyć. Koszty biletów miesięcznych to 162,00 zł. (108,00 zł. normalny, 54 zł. Ulgowy). Biorąc wrzesień jako punkt odniesienia, mamy 22 dni w przedszkolu. Benzyna 6,34 zł. x 22 dni wychodzi 139,48 zł. Czyli nawet biorąc miesięczne i tak się bardziej opłaca samochód.
@krytyk__wartosciujacy: jako użytkownik samochodu jestem targetem tej reklamy. Buspasów nie ma, bo często nie byłoby gdzie ich umieścić w centrum. A tam, gdzie można byłoby je zrobić, to nie ma potrzeby, bo nie ma tam takiego natężenia ruchu. Tramwajów nie ma u nas od prawie 100 lat. Komunikacja miejska powinna przede wszystkim zachęcać ceną, a nie zachęca. Nawet jeśli jeździłbym więcej, to za zmarnowany czas na chodzenie po przystankach, czekanie
Czy to jest tzw. Kozia Broda?
źródło: comment_1664471671htodKMdR6n3kPlSGTroFSq.jpg
Pobierz