Kalamanek
Kalamanek
Ja widzę to tak, rodzina prowadziła gospodarstwo, ojciec zmarł, wszystkie obowiązki spadły na synów, którzy widocznie nie byli w stanie ogarnąć zadłużonego gospodarstwa i wszedł na nich komornik, rozwinął się alkoholowy problem, jeden z synów zmarł, drugi już totalnie nie ogarniał, zaniedbał bydło, mleczarnia rozwiązała umowę, jemu było już wszystko jedno, bo i tak nie był w stanie spłacać dlugu bez oddawania mleka, poszedł w cug, jebla jakaś rura, ktoś się zainteresował,