@powodzenia: Też tego nie wiedziałem. Niemniej pojechałbym na j*bany koniec świata tylko po to żeby ten pi*rdolony gangus i sutener nie został prezydentem kraju.
Powiem tak: Nie miałem głosować w drugiej turze, bo nie chciałem na sumieniu mieć, że kiedykolwiek głosowałem na PIS lub PO.
Nigdy nie głosowałem za duopolem. Za młodu jako kuc na Korwina (przepraszam), a później na Hołownię.
Ale te wybory chyba zrobię plamę na honorze i zagłosuje za Tęczowym. Bo no ku@#%@#% bez przesady, żeby gangus był prezydentem. Kurde, ludzie. Wszystko ma swoje granice.
Przyjebywanie się do jego syna i żony to trochę taki PiS style. Unikałbym.
@Amatorro: Do żony to i może, ona nie udziela się publicznie (przynajmniej o ile mi wiadomo). Ale bękart jest tak zaangażowany że moim zdaniem jest "fair game" żeby i jemu się oberwało - wszakże kto mieczem wojuje od miecza ginie.
Jak żona się nie udziela jak wczoraj siedziała w Republice
@PrzylepkaZniszczenia: Nie oglądam, dlatego też napisałem "o ile mi wiadomo". No ale jak żonka wspiera alfonsów to jak dla mnie także jest "fair game".
@Symetrystka_Aneta: no i on wie jak to jest wybrać przestępcę na lidera.