brak TLDR. chciałem wylać z siebie parę zdań
Oj powiem wam Mireczki, że nie ma nic gorszego niż strata wzroku. Stulejka ci pęknie, rodziców oszukasz i papieża obrazisz ale mało kto stracił wzrok. A ja straciłem (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
16 lipca 2008 (16lvl) - wstałem rano i widzę mgłę przed oczami. Tak już było od 2-3dni. Wsiadam w auto i jadę do okulisty. Na badaniu oczywiście oczy zakropione i ja nic nie widzę ale lekarka widzi wszystko. Widzę, że wystraszona i wręcza mi
Oj powiem wam Mireczki, że nie ma nic gorszego niż strata wzroku. Stulejka ci pęknie, rodziców oszukasz i papieża obrazisz ale mało kto stracił wzrok. A ja straciłem (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
16 lipca 2008 (16lvl) - wstałem rano i widzę mgłę przed oczami. Tak już było od 2-3dni. Wsiadam w auto i jadę do okulisty. Na badaniu oczywiście oczy zakropione i ja nic nie widzę ale lekarka widzi wszystko. Widzę, że wystraszona i wręcza mi
7014km w miesiąc... Telefon umarł na śmierć, rower popsuł się dziś 3 razy, ale odżył, ja żyję nadal...
Dziś zdecydowanie najgorszy dzień rowerowo w moim życiu. Ulewa przez 100km, 2 snake'y, urwany wentyl, umarł telefon i trzeba kupić nowy. Ale satysfakcja z najlepszego wyniku w mojej historii jest mega. Średnio 226km dziennie. Mnóstwo ulew, w zasadzie tylko dwa typy pogody przez całą wyprawę 30-35 stopni i ulewy. Ale udało się! Kto