Nie sądziłam, że kiedyś będę czuła taką satysfakcję po posadzeniu pomidorów. Teraz tylko podlewać, nawozić, obrywać i wyrzucać te wredne ślimaki średnio co dwa dni. Zobaczymy co z tego będzie.
@Rad-X: w ciepłe, słoneczne dni wejście do foliowca jest otwarte bo inaczej pomidory by się ugotowały. Wtedy to ślimaki odpalają turbo i wpełzają do środka z prędkością światła. Ewentualnie czasami okienkiem potrafią wejść, ale ono większość czasu jest zamknięte.
@GigaWykopek: przed posadzeniem przekopywałam ziemię. Fakt, sporo ich było. Może i jakieś zostały.. ale i tak większość przychodzi przed otwarte wejście niestety
@Lolenson1888: wszystko zaczęło się od 2009. Zasługa starszego brata. Dziś już mam sporo meczy na żywo na koncie, kilka wizyt w Madrycie na starym i nowym Bernabéu. Piękna sprawa i spora część mojego życia
Szukam jakichś ciekawych miejsc do zwiedzenia w Polsce w majówkę. Co byście mi polecili? Fajnie by było gdyby miejscówka była ulokowana w jakichś okolicznościach przyrody, tzn. w pobliżu niej znajdowałby się jakiś las, jezioro, staw czy coś podobnego żeby można było sobie pospacerować, ale nie jest to mus.
@Sierzant_Stuleja: okolice Książa! Zamek Grodno, twierdza Srebrna Góra, sztolnie Riese w Górach Sowich, Zagórze i zapora wodna, Pałac w Jedlinie. Jest u nas sporo ciekawych atrakcji. (ʘ‿ʘ)
Polecicie proszę jakieś ciekawe miejsca na cały jednodniowy wypad na majówkę? Najlepiej jakieś zadupiowo, które jest mało znane i nie będzie za dużo ludzi. Mogą to być wypady górskie, lasy itp. Byleby było spokojnie, aktywnie i na łonie natury z przyjemnym widokami
Ważne żeby to były okolice Katowic. Nie dalej niż jakieś 3h jazdy samochodem w jedną stronę.
@kyjgel: dokładnie tak! Inne pasma w Sudetach niestety już są dość mocno oblegane przez miastowych ;) do niedawna Sowie w których mieszkam całe życie były takim miejscem. Od niedawna nawet tutaj co druga osoba to przyjezdny z Wrocławia i innych większych miast. Tu już nie ma spokoju.
Regularnie obijano mi samochód pod blokiem. Do niedawna były to małe rysy, drobne puknięcia drzwiami. Było to widoczne ale podchodziłam do tematu na zasadzie „to tylko samochód”. Do wczoraj. Auto zarysowane tak, że aż odpada lakier. Jednak ten „tylko samochód” to moja ciężka praca, pieniądze i po prostu moja własność, której w tym momencie zrobiło mi się szkoda. Wezwałam policję bo oczywiście nikt kartki nie zostawił, a policja przyjechała z uwagi n
Dziękuję wszystkim za uspokojenie. W ferworze tych wyzwisk i nerwów przestałam chyba racjonalnie myśleć i zaczęłam się obawiać samowolnych tabliczek. To też moja taka pierwsza sytuacja, tym bardziej się zestresowałam. Dobrego wieczoru!
Trzecia rocznica śmierci taty. Człowiekowi nic się nie chce, nawet na spacer się nie chce, ale trzeba bo przecież ten stwór bez kciuków sam nie pójdzie. Normalnie staram się nie dołować, bo jak na swój wiek dużo miałam w życiu smutków. Są jednak momenty kiedy te cenne życiowe lekcje idą w las, a ja mam ochotę po prostu się położyć i zapaść pod ziemię.
Dobrego poniedziałku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#dziendobry #babazewsi