Na uczelni Sorena Kierkegaarda była duża księga, w której studenci prowadzili dyskusje - coś podobnego do współczesnego forum internetowego. Kierkegaard często zostawiał prowokujące wpisy, mające na celu jedynie wywołanie kłótni. Można go zatem uznać za pierwszego na świecie trolla.
Czy przypadkiem za to nie powinno być jakieś osiągnięcie? Patrzcie gnojaki w jakim elitarnym gronie się znalazłem. Pozdrawiam innych członków tego VIP-klubu.
@takasobie: To nie będę próbował zacząć kolejnej, ale widać, że masz jakieś problemy bo mnie nie obchodzi co robisz i będziesz robiła, a pytanie brzmiało całkiem inaczej. Też sobie dowalę tagiem #logikarozowychpaskow