Mirki wiem że to może wyglądać żalośnie, ale życie się zesrało i nie bardzo mam jak z tego wybrnąć a nie chce pokazać matce że sobie nie radzę. Mieszkam sam w innym mieście, wypłata dopiero 10, w portfelu mam 2,13zł a w lodówce oprócz keczupu tylko światło. Jadłem dziś ostatni ryż z przyprawą do kurczaka. Od kilku dni jadę na oparach, a głowa już przez to siada. Potrzebuję 50zł żeby jakoś dojechać

Extr















