#postmetal #cultofluna #metal Za każdym razem ciary. Opowieść o podróży w kosmos, tak jak na całej płycie. Z Julią Christmas mógłbym się ożenić, po tym co o------a na tym albumie. A kapela mogłaby mnie wyruchać w dupe.
@Darson666: Znam hexvessel i lubię. Death in June trochę już mniej. Rome, Ordo Rosarius, Sol Invictus, Spiritual Front obczaj temat, chociaż ze spiritualem proponuje starsze płyty.
Fabuła: Piątka oddanych przyjaciół miała od dzieciństwa wielkie marzenie – chcieli wstrząsnąć polską sceną metalową i gromadzić na koncertach tłumy, a wszystko to pod szyldem zespołu o złowieszczo brzmiącej nazwie: Exterminator. Czas jednak pokazał, że młodzieńcze ambicje to jedno, a życie to drugie.
Za każdym razem ciary. Opowieść o podróży w kosmos, tak jak na całej płycie. Z Julią Christmas mógłbym się ożenić, po tym co o------a na tym albumie. A kapela mogłaby mnie wyruchać w dupe.